Wait! Let’s Make Your Next Project a Success

Before you go, let’s talk about how we can elevate your brand, boost your online presence, and deliver real results.

To pole jest wymagane.

Przeglądarki AI z Gemini, Comet i ChatGPT – rynek nabiera tempa

Przeglądarki AI z Gemini, Comet i ChatGPT – rynek nabiera tempa

Przeglądarki AI - era innowacji

Nowa fala na rynku przeglądarek – pierwsze obserwacje

Siedząc codziennie wśród cyfrowych nowinek, czuję, że **świat przeglądarek internetowych wchodzi w zupełnie inny wymiar**. Przez lata korzystałem głównie z Chrome’a, czasem wskakiwałem do Edge dla sprawdzenia, co nowego wymyślił Microsoft, a incydentalnie zdarzało się uruchomić alternatywy, jeśli pojawiło się coś faktycznie wartego uwagi. Teraz jednak sama natura przeglądania zaczyna się zmieniać. Właściwie dzień po dniu widzę, jak przez Internet przetaczają się głosy o **przeglądarkach AI** – takich, które nie tylko wyświetlają strony, lecz pozwalają automatyzować codzienne zadania, pomagając wyłuskać najważniejsze informacje i, co tu dużo gadać, oszczędzając mnóstwo czasu.

Zaledwie kilkanaście miesięcy temu wydawało się, że rynek przeglądarek jest już podzielony na stałe. Tymczasem okazuje się, że nowa kategoria – **przeglądarki AI** – wrzuca piąty bieg i rozkręca się, a giganci oraz świeżaki dosłownie ścigają się na innowacje. Nie mam wątpliwości, że to początek większej przemiany – porównywalnej trochę do tej, którą przeżyliśmy w czasach przejścia z Nokii 3310 na smartfony.

Google i Gemini – AI na pokładzie Chrome’a

Google od lat wyznacza standardy przeglądarek poprzez Chrome’a. Ostatnie ruchy koncernu pokazują jednak, że nie zamierza zasypiać gruszek w popiele. Chrome – najpopularniejsza przeglądarka świata – otrzymuje teraz nowy „silnik napędowy”. Bezpośrednia integracja z modelem Gemini otwiera przed użytkownikami zupełnie inne możliwości pracy z treścią.

Gemini – potęga AI w codziennym przeglądaniu

Podczas testów najnowszych wersji Chrome’a, mogłem się przekonać, jak bardzo Gemini wychodzi naprzeciw potrzebom użytkowników. Wyszukiwanie konwersacyjne stało się normą: wpisuję pytanie, a AI natychmiast podpowiada mi gotowe sformułowania, ciekawostki, cytaty czy tłumaczenia skomplikowanych fragmentów tekstu.

Najważniejsze udogodnienia w Chrome z Gemini:

  • Automatyczne podsumowania długich artykułów i raportów
  • Inteligentne cytowanie i wyszukiwanie kluczowych fragmentów tekstu
  • Błyskawiczne tłumaczenia bez potrzeby klikania w kolejne menu
  • Rekomendowanie treści na podstawie historii przeglądania i kontekstu otwartych zakładek
  • Możliwość zadawania pytań bezpośrednio do AI, nawet bez wpisywania zapytań w wyszukiwarce

W mojej codziennej pracy – gdy muszę przeszukiwać morze informacji, czy to do tworzenia analiz, czy na potrzeby klientów – taka automatyzacja staje się, nie przesadzając, rzeczą nieocenioną. Kto raz spróbuje szybkiego researchu przy wsparciu AI, ten raczej nie będzie miał ochoty wracać do klasycznego wyszukiwania „na piechotę”.

Przyszłość Chrome z AI: jeszcze więcej integracji

Wygląda na to, że Gemini po prostu się rozkręca. Już są pierwsze testy rozpoznawania sentymentu wypowiedzi na forach internetowych, automatycznej klasyfikacji treści, a nawet zaawansowanych funkcji asystowania podczas zakupów online. Trochę jakby znana mi wyszukiwarka dorobiła się własnego, bardzo sprytnego doradcy – a wszystko to bez żadnych dodatkowych wtyczek czy eksternych narzędzi.

Chociaż dla wielu użytkowników nowości Google bywają „zbyt szybkie”, moim zdaniem warto pogodzić się z tym tempem. Ostatecznie kto chce zostać w tyle, ten musi się przygotować na mozolną walkę z codzienną wiązanką zadań.

Comet od Perplexity – przeglądarka na sterydach AI

Nie sposób nie zauważyć, że Google coraz częściej ogląda się za siebie. I ma powody – **Comet**, przeglądarka autorstwa zespołu z Perplexity AI, pokazuje, że można pójść krok dalej. Gdy tylko usłyszałem o jej istnieniu, musiałem sprawdzić, z czym to się je. Okazało się, że przekładka zakładek i rozszerzeń z Chrome do Comet była dla mnie, użytkownika przyzwyczajonego do dziesiątek „ficzerów”, całkowicie bezbolesna. Przeglądarka bazuje na Chromium, więc nie musiałem rezygnować ze swoich przyzwyczajeń.

Agentic Search: asystent, który myśli za ciebie

To, co najbardziej zaskoczyło mnie w Comet, to Agentic Search – funkcja pozwalająca przeglądarce samodzielnie wykonywać złożone operacje. Próbowałem między innymi znaleźć najtańsze loty, sprawdzić promocje zakupowe, zarządzać spotkaniami i ogarnąć skrzynkę mailową. Siedzę, patrzę, a Comet sam sprawdza, co jest dla mnie najkorzystniejsze – trochę jak własny, wirtualny menadżer do zadań specjalnych. Przyznam, że poczułem się, jakbym przeniósł się do świata, gdzie asystent żyje swoim życiem, a ja mogę zająć się czymś ciekawszym.

Najważniejsze funkcje Comet z perspektywy użytkownika:

  • Samodzielne rezerwowanie biletów (z pełnym wsparciem porównywarki cen)
  • Automatyczna obsługa zakupów – od wyszukiwania produktów po kontrolę koszyka pod kątem rabatów
  • Kontrola kalendarza i terminu spotkań bez przełączania się między aplikacjami
  • Wyszukiwanie w komunikatorach i mailach nieprzeczytanych wiadomości
  • Propozycje optymalizacji dnia na podstawie moich preferencji

Moim zdaniem powiew świeżości, jaki wnosi Comet, to właśnie jego „samodzielność”. Normalnie takie sprawy załatwiałem przez kilka różnych aplikacji – teraz mogę to ogarnąć z poziomu jednej przeglądarki. Brzmi, jakby ktoś przemycił filozofię „mniej znaczy więcej”.

Asystent AI w praktyce – Comet Assistant

W Comet nie chodzi tylko o automaty w tle. Comet Assistant to wbudowany panel, który analizuje artykuły, materiały wideo i dokumenty, prezentując krótkie podsumowanie lub odpowiadając na pytania powiązane z aktualną stroną internetową. Podczas pracy z dłuższym raportem czy badaniem rynku często korzystam z tej opcji, żeby oszczędzić czas i od razu wiedzieć, z czym mam do czynienia.

Możliwość „rozmowy” z asystentem podczas oglądania webinaru czy czytania branżowego newslettera to dla mnie bardzo duża przewaga – nie muszę już zastanawiać się, czy coś mi umknie albo czy nie będę musiał przekopywać się przez ścianę tekstu.

Unikalne aspekty Comet Assistant:

  • Błyskawiczne podsumowanie długich filmów i artykułów
  • Analiza dokumentów Google bez opuszczania okna przeglądarki
  • Odpowiedzi kontekstowe dostosowane do aktualnie przeglądanego materiału

Ekskluzywny produkt – na razie tylko dla wybranych

Muszę podkreślić, że **dostęp do Comet aktualnie zarezerwowany jest wyłącznie dla subskrybentów planu Perplexity Max** (cena w okolicach 200 dolarów miesięcznie) lub osób zaproszonych z tzw. listy oczekujących. Trochę szkoda, bo chciałbym, żeby więcej znajomych mogło tego spróbować „od ręki”. Perplexity jednak zapowiada, że przeglądarka będzie dostępna za darmo dla szerokiego grona odbiorców w przyszłości. Oby jak najprędzej, bo taki „asystent do przeglądania” może spokojnie potasować karty na rynku.

OpenAI – sztuczna inteligencja ChatGPT na wyciągnięcie ręki

Co ciekawe, do całego wyścigu coraz śmielej dołącza OpenAI. Regularnie korzystałem z ChatGPT w różnych odsłonach – zarówno do spraw dziennych, jak i tych bardziej zaawansowanych projektów dla klientów. Teraz jednak projekt **ChatGPT Search** otwiera całkiem nowe możliwości.

Nowoczesne wyszukiwanie z pomocą ChatGPT Search

W ostatnich tygodniach zacząłem testować funkcję, która pozwala mi zadawać pytania bezpośrednio we własnych słowach, a sztuczna inteligencja przeszukuje aktualne źródła online. W przeciwieństwie do standardowego Googlowania, odpowiedzi pojawiają się praktycznie natychmiast – razem z przypisami, cytatami, linkami do źródeł i uaktualnionymi informacjami, np. kursami giełdowymi.

Co potrafi najnowsza wersja ChatGPT Search?

  • Od razu odpowiada na bieżące pytania, wykorzystując aktualne dane z Internetu
  • Podaje źródła i kontekst, dzięki czemu bardzo łatwo weryfikuję odpowiedzi
  • Analizuje wyniki w czasie rzeczywistym – to robi różnicę np. przy szybkim monitoringu mediów czy notowań giełdowych

Z perspektywy osoby, która lubi mieć „wszystko pod kontrolą”, to narzędzie rozwiązuje wiele moich dotychczasowych bolączek – szybki research, automatyczne cytowanie, dostęp do aktualności bez potrzeby przekopywania się przez zawiłości linków.

Planowane nowości i przeglądarka OpenAI tuż za rogiem

Nie zatrzymując się na jednym rozwiązaniu, OpenAI już zapowiada własną, kompleksową przeglądarkę internetową. Podobno jej premiera to kwestia najbliższych tygodni i – jeśli wierzyć przeciekom – będzie to zupełnie nowe podejście do interakcji z siecią. Oprócz klasycznego wyszukiwania, przewidywane są funkcje takie jak:

  • Advanced Voice – naturalne rozmowy z AI bez pisania na klawiaturze
  • Dedykowany “canvas” do pracy kontekstowej na stronach
  • Płynne przechodzenie między aplikacjami i dokumentami bez minimalizowania okien

Już obecnie użytkownicy ChatGPT Plus i Team korzystają z integration AI bezpośrednio z paska adresu Chrome’a lub poprzez dedykowane rozszerzenia. Z własnych prób zauważyłem, że nawet wersja Free jest coraz bliżej upowszechnienia tego typu sposobu korzystania z wyszukiwarki.

Microsoft Edge – klasyka z wtrętami AI

Edge długo trzymał fason jako „ten drugi” po Chrome. Pewnie kojarzysz, jak wiele osób zmieniało domyślną przeglądarkę zaraz po zakupie komputera. W ostatnim czasie Microsoft sprytnie buduje jednak przewagę dzięki Copilotowi – zintegrowanym funkcjom AI, które pomagają nie tylko w typowym surfowaniu, lecz także w pracy z wieloma kartami, zarządzaniu projektami czy wyszukiwaniu powiązanych dokumentów.

W praktyce Edge – choć często postrzegany jako bardziej „roboczy” – daje:

  • Wsparcie AI w grupowaniu tematów i kart
  • Czytanie treści na głos (przydatne np. podczas prowadzenia samochodu/roweru)
  • Generowanie stylizowanych motywów graficznych bez potrzeby korzystania z zewnętrznych programów
  • Propozycje produktów powiązanych z wyszukiwanym asortymentem

Pracując na Edge, doświadczam wsparcia, które, chociaż może nie jest tak „namacalne” jak w Comet czy ChatGPT Search, to pomaga zachować porządek zarówno podczas pracy nad rozbudowanymi projektami, jak i typowych zakupów na Allegro.

AI w przeglądarkach – szansa czy przesada?

Trudno mi udawać obiektywizm, bo od lat siedzę po uszy w cyfrowym świecie i nieustannie szukam sposobów na oszczędność czasu. **Era przeglądarek AI to nie chwilowa moda** – to realna zmiana, która na dłuższą metę przekształci sposób, w jaki wykonujemy zadania zarówno te proste, jak i zaawansowane.

Z mojej perspektywy największe zalety przeglądarek AI to:

  • Automatyczna selekcja istotnych informacji – nie muszę już brnąć przez ściany tekstu
  • Oszczędność czasu dzięki automatyzacji prostych ale żmudnych czynności
  • Wsparcie w analizie treści, finansów osobistych, organizacji pracy czy komunikacji
  • Możliwość przeskoku do wyższej efektywności – nie prokrastynuję nad każdą notatką, bo AI podsuwa mi pierwsze wnioski „na tacy”
  • Personalizacja i dostosowanie działania pod moje oczekiwania (np. styl asystenta, preferencje językowe, metody weryfikacji źródeł)

Wiem, że nie każdy ma ochotę od razu rzucać się na nowinki – tym bardziej, że ceny za dostęp do wybranych funkcji (jak Comet Max) mogą skutecznie odstraszyć. Niemniej jednak, patrząc na tempo rozwoju, już za chwilę spora część tych narzędzi będzie dostępna całkiem za darmo.

Wyjście na swoje z przeglądarkami AI

W polskich realiach, gdzie liczą się zarówno koszty, jak i efektywność, wybór przeglądarki AI musi być przemyślany. Spodziewam się, że w krótkim czasie pojawią się też lokalne wersje wspierające polski rynek i zrozumienie naszych specyficznych potrzeb. Osobiście już dziś korzystam z AI do skracania researchu, wyszukiwania cytatów, analizowania rynku, a czas zaoszczędzony dzięki temu inwestuję w rozwój firmy czy zwyczajnie odpoczynek.

Konkurs na rynku – jak wybrać przeglądarkę AI?

Nie ulega wątpliwości, że **wyścig o prymat wśród przeglądarek AI właśnie się rozpędza**. Każdy z graczy – Google, Perplexity, OpenAI oraz Microsoft – stawia na inne mocne strony. Dlatego decyzja, z którego rozwiązania korzystać, zależy przede wszystkim od własnych preferencji i tego, jak bardzo chcesz zautomatyzować codzienne zadania.

Garść wskazówek ode mnie:

  1. Spróbuj kilku rozwiązań – wbrew pozorom instalacja nowej przeglądarki i przeniesienie danych to kilkanaście minut. Testy na własnym przykładzie pozwalają poczuć, która filozofia pracy pasuje ci najbardziej.
  2. Sprawdź dostępne funkcje – nie każdy potrzebuje natychmiastowej automatyzacji zakupów, ale już szybkie podsumowania lub analiza raportów przydadzą się każdemu, kto pracuje z tekstem.
  3. Bądź uważny na ceny i subskrypcje – nie daj się złapać na promocję, która po trzech miesiącach zamienia się w kosztowną usługę, z której trudno się „wypisać”.
  4. Dbaj o bezpieczeństwo danych – przeglądarki AI operują na potężnych zbiorach informacji, warto sprawdzać politykę prywatności i zakres przetwarzania twoich danych.
  5. Skorzystaj z polskich społeczności – fora, grupy na Facebooku czy tematyczne subreddity to miejsce, gdzie możesz dowiedzieć się o praktycznych trikach i najnowszych aktualizacjach szybciej niż z oficjalnych blogów.

Za kulisami – jak AI zmienia pracę marketerów i biznesu?

Miałem już okazję wdrażać automatyzacje marketingowe na make.com czy n8n w różnych projektach. Obecność AI na poziomie przeglądarki otwiera kolejne drzwi – mogę tworzyć gotowe przepływy pracy, łączące przetwarzanie treści, automatyczną analizę sentymentu, ekstrakcję leadów, podsumowanie branżowych newsów, a nawet zarządzanie komunikacją z klientami – wszystko w jednym ekosystemie.

Realne zastosowania dla marketerów:

  • Błyskawiczny monitoring wzmianek o marce z natychmiastowym raportowaniem
  • Automatyczne generowanie treści na podstawie trendów i analizy konkurencji
  • Wykorzystywanie asystenta AI do prowadzenia kampanii w social media
  • Szybkie reagowanie na pojawiające się pytania klientów z poziomu jednej przeglądarki
  • Automatyczne sortowanie i priorytetyzowanie leadów na podstawie zachowań online

Moje doświadczenia pokazują, że automatyzacja i personalizacja dają przewagę, której trudno się sprzeciwić – „ręczne sterowanie” to, jakby nie patrzeć, coraz większy luksus i niepotrzebne marnotrawstwo czasu.

Co dalej? Trendy, możliwości i polska codzienność

Zerkając w przyszłość, nie sposób nie widzieć, że **rozwój AI w przeglądarkach galopuje jak po nocy świętojańskiej**. Dostaniemy jeszcze więcej narzędzi podnoszących produktywność, coraz więcej automatyzacji pod kątem biznesu i indywidualnych użytkowników.

Nie jestem naiwny – nie ma róży bez kolców. Użytkownicy będą musieli zmierzyć się z nowymi dylematami, zwłaszcza w obszarze zarządzania danymi osobowymi, bezpieczeństwa i zaufania do algorytmów przetwarzających nasze pliki i wiadomości. Polska specyfika, nasze wymagania względem prywatności i wygody sprawia, że lokalne wersje przeglądarek czy integracji AI mają przed sobą ogromny potencjał.

W mojej ocenie **rynek właśnie nabiera tempa** – zapowiada się, że w 2025 roku będzie już powszechne korzystanie z asystentów AI nie tylko przez pasjonatów nowych technologii czy korporacje, ale także mniejsze firmy, freelancerów czy zwykłych użytkowników.

Kilka słów na koniec:

  • Warto testować nowe przeglądarki – to nieduży wysiłek, a można znaleźć prawdziwe perełki funkcjonalne
  • Nie bój się automatyzacji – życie z AI „po sąsiedzku” jest zwyczajnie wygodniejsze
  • Pamiętaj o ochronie swoich danych – bezpieczeństwo zawsze na pierwszym miejscu
  • Śledź rozwój polskich aplikacji – rodzime środowisko może szybko dogonić zachodnie trendy

W swoim otoczeniu widzę, że coraz więcej osób pyta „ale jak ty to robisz, że czytasz tyle informacji i jeszcze masz czas na kawę?”. Odpowiedź prosta – odkąd AI pomaga mi w szybkim przetwarzaniu informacji, wszystko idzie jak z płatka. Nie chodzi o rewolucję, lecz o codzienne ułatwienia – a te przeglądarki AI przynoszą jak złoto do kupy.

Zatem, czy już czas pożegnać się ze starymi przyzwyczajeniami i przesiąść się na nowoczesne, inteligentne przeglądarki? Z mojej perspektywy odpowiedź brzmi: raczej tak, i to bez większych oporów!

Jeśli chcesz porozmawiać o wdrażaniu AI w swoim biznesie lub szukasz rozwiązania pasującego do twojej organizacji, śmiało napisz do Marketing-Ekspercki – chętnie podpowiem, co działa najlepiej „w boju”.

Opracowanie: [Marketing-Ekspercki]

Źródło: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nadchodzi-era-przegladarek-ai-powstaje-konkurencja-dla-chrome

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry