Wait! Let’s Make Your Next Project a Success

Before you go, let’s talk about how we can elevate your brand, boost your online presence, and deliver real results.

To pole jest wymagane.

OpenAI łączy siły z Jonym Ivem i LoveFrom w hardware’u

OpenAI łączy siły z Jonym Ivem i LoveFrom w hardware’u

Wprowadzenie: Nowy rozdział w rozwoju OpenAI

Rok 2025 zapisuje się na kartach historii technologii jako czas, gdy granice między sztuczną inteligencją a wzornictwem przemysłowym zaczęły się zupełnie zacierać. Gdy w Marketing-Ekspercki analizowaliśmy ostatnie trendy i przepływy inwestycji na rynku, informacja o sfinalizowaniu przejęcia io Products, Inc. przez OpenAI wywołała niemałe poruszenie także w moim zespole. W środowisku technologii takie ruchy zwykle zwiastują coś więcej niż tylko poszerzanie portfolio – to sygnał, że kierunek rozwoju całej branży może się zmienić.

Tu mamy do czynienia z czymś naprawdę wyjątkowym: przejęciem, w którym udział bierze Jony Ive – postać, która przez lata odpowiadała za kultowe projekty Apple – oraz jego studio projektowe LoveFrom. Dodatkowo, zachowanie niezależności LoveFrom sprawia, że na rynku pojawia się zupełnie nowy model współpracy pomiędzy potentatem AI a zewnętrznym liderem kreatywności. Jeśli tematyka AI, sprzęt komputerowy czy zaawansowany design nie są Ci obce, siadaj wygodnie – przed nami opowieść o narodzinach nowej klasy urządzeń i zmianie, która dotknie nie tylko specjalistów, ale także zwykłych użytkowników.

Przejęcie io Products, Inc. przez OpenAI – fakty i liczby

Na początek kilka konkretów – fakty, które rzucają światło na znaczenie tego przejęcia:

  • Data zamknięcia transakcji: 9 lipca 2025
  • Kwota: 6,5 miliarda dolarów
  • Liczebność zespołu io: ok. 55 inżynierów i projektantów (w większości dawni liderzy Apple)
  • Nowa lokalizacja działu: San Francisco (siedziba OpenAI hardware)

Z perspektywy analityka takie przejęcie jest rzadkością. W świecie, gdzie zazwyczaj większy gracz wchłania mniejszego, nie pozostawiając mu dużo swobody, tu mamy sojusz, w którym LoveFrom pozostaje osobnym podmiotem. Zespół inżynierski io staje się natomiast fundamentem hardware’owej części OpenAI – coś, czego dotąd w tej organizacji wyraźnie brakowało.

Kim są Jony Ive i LoveFrom?

Jony Ive – wizjoner designu

Nie sposób mówić o tej historii bez kilku słów o samym mistrzu designu. Jony Ive to nazwisko, które każdy entuzjasta technologii zna na pamięć. Jako główny projektant Apple, był odpowiedzialny za stworzenie iMaca, iPoda, iPhone’a, iPada czy Apple Watcha. Możesz kojarzyć charakterystyczną stylistykę produktów Apple – minimalistyczną, z wyczuciem proporcji, funkcjonalną – i właśnie to jest dziełem ręki Ive’a.

Po odejściu z Apple w 2019 roku Ive założył własne studio LoveFrom, gdzie zgromadził weteranów projektowych z Cupertino. W kuluarach branżowych nie brakowało plotek, że dotknie zupełnie nowych dziedzin technologii. Tak się też dzieje – LoveFrom wchodzi na scenę AI z rozmachem.

LoveFrom – niezależność czy podwykonawstwo?

Studio LoveFrom, mimo głębokiego zaangażowania w projekty OpenAI, zachowało formalną niezależność. Oznacza to, że LoveFrom nie jest po prostu podwykonawcą – to strategiczny partner w kreowaniu wizji i kształtu sprzętów, jakie zrodzą się w OpenAI. Nigdzie indziej nie spotkałem dotąd takiej konfiguracji – trochę jakby Leonardo da Vinci malował dla Medyceuszy, ale na własnych zasadach. Spodziewam się, że tego typu model będzie w przyszłości częściej powielany, bo pozwala na znacznie większą swobodę twórczą.

Geneza współpracy OpenAI, Jony’ego Ive’a i LoveFrom

Historia, której nie znajdziesz w oficjalnych komunikatach

Rozpoczęcie tej kooperacji sięga dwóch lat wstecz, kiedy to Sam Altman – szef OpenAI – i Jony Ive zaczęli rozmawiać o przyszłości komputerów osobistych. Wkrótce potem do zespołu dołączyli projektanci i inżynierowie, którzy wcześniej odpowiadali za najbardziej rozpoznawalne produkty Apple. Przez rok zespół działał niejako w cieniu, budując prototypy sprzętów, które miały korzystać z najnowszych osiągnięć AI.

Początkowo nawet wewnątrz branży nie wszyscy byli świadomi, jak zacieśniają się więzi pomiędzy OpenAI a LoveFrom. Dopiero ujawnienie stworzenia spółki io Products wywołało lawinę spekulacji. We mnie samym rosło przekonanie, że na horyzoncie pojawia się coś zupełnie nowego – nie kolejne “ciekawe narzędzie”, ale produkt, który przeorganizuje sposób, w jaki myślimy o współpracy AI i człowieka.

Mocne strony obu partnerów

Żeby zrozumieć, co czyni tę kooperację tak niepowtarzalną, warto przyjrzeć się, co wnoszą obie strony:

  • OpenAI: najbardziej zaawansowane technologie sztucznej inteligencji, doświadczenie w skalowaniu rozwiązań i obsłudze dużych modeli językowych oraz potężne zaplecze programistyczne.
  • LoveFrom: dogłębna znajomość wzornictwa przemysłowego, niepowtarzalne poczucie estetyki i doświadczenie w wprowadzaniu innowacyjnych produktów na rynek globalny.

Takie połączenie rzadko się zdarza. Miałem już okazję pracować z zespołami wdrażającymi AI w urządzeniach IoT i wiem, jak ważne staje się powiązanie technologii z przemyślanym designem. Tu mamy do czynienia z zespołem, który ma szanse wyznaczać trendy światowe – i nie jest to pustosłowie.

Nowy sprzęt OpenAI – czego możemy się spodziewać?

Wyjście poza schemat: odejście od ekranu

Wbrew oczekiwaniom i wszędobylskim przeciekom, pierwszy produkt, jaki narodzi się z tej współpracy, nie będzie smartfonem ani okularami rozszerzonej rzeczywistości. Mamy do czynienia z konceptem, który zaskakuje nawet sceptyków. Urządzenie ma mieć formę niewielkiego sprzętu mieszczącego się “w kieszeni lub na biurku”, całkowicie pozbawionego ekranu – interesuje mnie to, bo takie rozwiązanie może przełamać stagnację technologiczną ostatnich lat.

Cały pomysł polega na tym, by sprzęt ten działał w sposób naturalny i kontekstowy. Zamiast wymuszać kolejne kliknięcia i przewijanie ekranów, urządzenie będzie rozumieć otoczenie, zachowania użytkownika i potrzeby wyrażane głosem. Można by powiedzieć, że to taki “cyfrowy towarzysz” dla codziennych spraw – nieinwazyjny, a jednocześnie dobrze zorientowany w Twoich intencjach.

Pierwsze opinie i testy prototypowe

Sam Altman, stojący na czele OpenAI, już od kilku tygodni testuje w swoim domu prototyp tego urządzenia. Jak sam opisał w jednym z wywiadów, jest to “najfajniejszy kawałek technologii, jaki kiedykolwiek widział świat” – jasne, trochę to marketingowe, ale znając Altmanową powściągliwość, nabrałem przekonania, że rzeczywiście możemy szykować się na premierę urządzenia z zupełnie nowej kategorii.

Znaczące jest również to, że tak ułożone podejście – mniej ekranów, mniej rozpraszaczy, więcej sensownej automatyzacji – odpowiada marzeniom wielu z nas. Sam łapię się na tym, ile razy dziennie żałuję, że smartfon nie jest bardziej “inteligentny” i nie przewiduje moich ruchów lepiej niż dziś.

Innowacje użytkowe, które zmienią standardy?

Z przecieków branżowych wynika, że kluczowa będzie:

  • Interakcja głosowa i kontekstowa
  • Stały dostęp do zaawansowanych modeli AI
  • Niewielki rozmiar i wygoda użytkowania
  • Brak rozpraszających bodźców wizualnych
  • Bezproblemowa integracja z codziennymi zadaniami i automatyką domową

Nie ukrywam, że po cichu liczę, że sprzęt faktycznie pozwoli przełamać manię ciągłego “przewijania” i “kliknięć”. Być może wreszcie przyjdzie czas, gdy technologia przestanie się panoszyć na każdym kroku i zyska bardziej ludzki wymiar.

Znaczenie przejęcia dla rynku technologicznego

Wpływ na rynek urządzeń osobistych

Zgromadzenie w jednej drużynie talentów Jony’ego Ive’a oraz atutów OpenAI budzi obawy u konkurencji. Możesz tego nie zauważać na co dzień, ale w branżowych korytarzach już huczy od plotek o “pierwszym poważnym konkurencie dla Apple”. Przez ostatnią dekadę, mimo rozwoju AI, nie powstał żaden nowy typ urządzenia, który całkowicie zmieniłby paradygmat użytkowania komputerów osobistych. To się właśnie może wydarzyć na Twoich oczach.

Mój znajomy z rynku inwestycyjnego zauważył ostatnio, że: “Tak wyraziste połączenie kodu, AI oraz designu może wywołać tzw. efekt domina w Dolinie Krzemowej”. W prostych słowach – jeśli sprzęt od OpenAI i LoveFrom odniesie sukces komercyjny, inni zaczną kopiować ten model, a nas, użytkowników i marketerów, czeka fala nowości.

Transfer kompetencji i nowy styl zarządzania innowacją

Dotychczasowe podejście OpenAI skupiało się niemal wyłącznie na oprogramowaniu. Przejęcie io Products, Inc. i wchłonięcie zespołu wywodzącego się ze świata Apple oznacza transfer nie tylko know-how technicznego, ale także duchowej otoczki związanej z pięknem wykonania i ergonomią.

Osobiście zawsze powtarzałem zespołowi, że w dzisiejszym świecie produkt musi nie tylko działać, ale i dobrze wyglądać, być przyjemny w dotyku, nie irytować użytkownika. Oczywiście, dla niektórych kwestie estetyczne są “tylko drobiazgiem”, ale spójrz, jak mocno Apple zdominowało rynek właśnie tym podejściem. Teraz coś podobnego może się wydarzyć w AI.

LoveFrom – niezależność i efekty synergii

Czy ten związek wytrzyma próbę czasu?

Współpraca, która opiera się na niezależności partnerów, bywa trudna logistycznie, ale jeśli przynosi nową jakość, to warto się czasem nagiąć. Pozycja LoveFrom jako niezależnego studia daje dużą swobodę twórczą, możliwość testowania niestandardowych pomysłów bez typowych ograniczeń korporacyjnych.

Mam przeczucie, że takie podejście będzie zyskiwać na popularności. Trzymanie talentów “na długiej smyczy” rzadko przynosi efekty wybitne. Dobrze dobrany zespół kreatywny, realizujący ambitne wizje i mający wsparcie w AI, może faktycznie rozwinąć skrzydła. W praktyce to właśnie ta swoboda twórcza napędzała sukcesy Apple za czasów Steve’a Jobsa – teraz baton przejęło OpenAI.

Synergia kreatywności i technologii

Kiedy śledziłem przez lata, jak powstają najbardziej innowacyjne produkty, raz za razem natrafiałem na powtarzający się motyw: to nie sama technologia, ale jej połączenie z oryginalnym myśleniem i artystyczną wizją buduje sukces. Przykładem może być chociażby iPhone – przecież nie był pierwszym telefonem z dotykowym ekranem, ale sposób, w jaki “sklejenie” hardware’u i software’u wpłynęło na użytkownika, zadecydował o pozycji Apple.

Zatem widzę tu ogromną szansę, by OpenAI przeobraziło sposób, w jaki korzystamy z nowych urządzeń. I nie chodzi wyłącznie o to, by były “ładne” – dużo ważniejsze jest przełamanie kolejnej bariery pomiędzy maszyną a człowiekiem.

Wyzwania na starcie i spór o znak towarowy

Zawirowania prawne wokół marki “io”

Nie wszystko jednak szło gładko jak po maśle. Cały proces przejęcia został zakłócony przez spór o znak towarowy — IYO Inc. (inny gracz technologiczny) podniósł zarzuty wobec wykorzystania nazwy “io”. Rezultatem była konieczność:

  • Tymczasowego wycofania materiałów promocyjnych
  • Zmiany oficjalnej komunikacji na “io Products, Inc.”

Takie zamieszanie to nie pierwszyzna dla dużych transakcji w USA, jednak pokazuje, jak ważne staje się dziś poruszanie po ścieżkach własności intelektualnej. Każda tego typu batalia to kosztowna lekcja, nawet dla gigantów. Z mojego doświadczenia – im większa marka, tym więcej pułapek na drodze.

Oczekiwania rynku i presja sukcesu

Nie da się ukryć, że oczekiwania są ogromne. Mówi się, że produkt będzie miał premierę na przełomie 2025 i 2026 roku. Cały świat patrzy na OpenAI – ci, którzy pamiętają poprzednie rewolucje technologiczne, do dziś wspominają momenty pierwszego uruchomienia iPoda czy iPhone’a. Jeśli nowe urządzenie zawiedzie, meme’y i ironiczne nagłówki rozniosą się błyskawicznie po mediach społecznościowych. Ale jeśli okaże się strzałem w dziesiątkę, będzie to wydarzenie, które przeskoczy granice Doliny Krzemowej.

Z perspektywy doradcy marketingowego myślę, że nadszedł czas, gdy AI zmieni reguły gry także w świecie rzeczywistym – na naszych biurkach i w kieszeniach. W głowie krąży mi porównanie: “Nie ma róży bez kolców” – ogromna szansa zawsze idzie w parze z ryzykiem.

Automatyzacja, AI, marketing – inspiracje dla specjalistów

Czego my, marketerzy i doradcy digitalowi, możemy się nauczyć?

Analizując ten sojusz, nie sposób nie przełożyć go na praktykę biznesu. Przesłanie jest jasne – nadchodzi czas, gdy zaawansowana sztuczna inteligencja nie będzie już wyłącznie domeną software’u, lecz stanie się fundamentem interakcji z otaczającym nas światem. To rodzi kilka cennych wniosków dla marketingu i sprzedaży:

  • Personalizacja doświadczeń – AI sprzętowa pozwoli w sposób ciągły analizować potrzeby użytkownika i reagować na nie natychmiast, bez konieczności “przekopywania się” przez warstwy aplikacji.
  • Nowe kanały komunikacji – kontekstowe urządzenia przeniosą punkty styku z marką do stadiów codziennej rutyny, np. podpowiadając w odpowiedniej chwili przy wyborze produktów lub usług.
  • Automatyzacje nabijające wartość biznesową – integracja z systemami make.com, n8n czy innymi środowiskami automatyzacji pozwoli projektować kompletnie nowe ścieżki sprzedażowe i obsługi klienta.

Realna przewaga pojawi się tam, gdzie AI sprzętowa sprzęgnięta z automatyzacją biznesową zacznie samodzielnie “rozumieć” intencje klienta i automatycznie kreować/wybierać optymalną ofertę. W naszej agencji już teraz testujemy rozwiązania, w których AI sprzętowa integruje się z marketingowymi procesami automatyzacji – i muszę przyznać, efekty bywają naprawdę spektakularne.

Inspiracje zrodzone z estetyki i użyteczności

W świecie digitalu niezmiennie przewija się dylemat: postawić na funkcjonalność czy na formę? My w Marketing-Ekspercki coraz częściej dochodzimy do prostego wniosku: jedno bez drugiego nie przynosi trwałego efektu. Swoiste “DNA Apple”, czyli połączenie wygody z pięknem, jest jak zaklęcie, które przekłada się na lojalność klientów i zadowolenie użytkownika.

Wprowadzenie tego podejścia w świat AI hardware’u, ze wsparciem LoveFrom i ich artystycznej duszy, to drogowskaz dla każdej firmy – od start-upu po międzynarodowe korporacje.

Prognozy: co przyniesie premiera?

Rynek na rozdrożu – czy grozi “efekt smartfona”?

Z własnych obserwacji wiem jedno – przełomowe momenty w technologii łatwo przegapić, jeśli trzyma się tylko znanych schematów. Tak jak niegdyś mieliśmy komputery osobiste, potem smartfony, dzisiaj być może czekamy na kolejną zmianę pokoleniową.

Nowe urządzenie od OpenAI i LoveFrom ma szansę wyznaczyć właśnie taki nowy cykl. Oczywiście, oczekiwania mogą zdusić innowację, ale gdy patrzę na elastyczność zespołu oraz odwagę w projektowaniu, jestem raczej dobrej myśli.

Kiedy i jak możemy spodziewać się premiery?

Branżowe wycieki sugerują, że debiut rynkowy nastąpi przełomem 2025/2026. Na razie szczegóły pozostają tajemnicą – i bardzo dobrze, bo wokół innowacji zawsze warto budować nieco napięcia.

Na pewno nie obędzie się bez szerokiej kampanii marketingowej i zainteresowania mediów. Zakładam, że pierwsze prezentacje skupią się na pokazaniu wartości użytkowej, a jednocześnie na wyznaczeniu nowego tonu dla interakcji człowieka z maszyną. Może pojawią się również rozwiązania dedykowane sektorom takim jak edukacja, zdrowie czy biznes.

Podsumowanie osobiste: co ten krok znaczy dla mnie i dla Ciebie?

Jako konsultant digitalowy, który na co dzień integruje AI z procesami sprzedaży i automatyzacją biznesową, obserwuję ten sojusz ze szczególną ciekawością. Z jednej strony fascynuje mnie, jak połączenie kreatywnych umysłów z najbardziej zaawansowanymi technologiami może kompletnie zmienić krajobraz technologiczny. Z drugiej, mam poczucie, że jesteśmy świadkami narodzin trendu, który dotknie każdego z nas – nie tylko fanów nowinek, ale wszystkich użytkowników komputerów osobistych.

Myślę sobie, że za kilka lat, patrząc na to urządzenie stojące na moim biurku, powiem z uśmiechem: “No proszę, technologia znów zrobiła krok naprzód”. I chociaż nie ma róży bez kolców – ryzyko, spory i oczekiwania – to przecież bez takich momentów nie byłoby prawdziwego postępu.

A Ty? Czekasz na premierę tego “najfajniejszego kawałka technologii”? Ja nie kryję entuzjazmu i mam nadzieję, że już niebawem będzie nam dane doświadczyć tego przełomu razem – wyjść na swoje i otworzyć nowy rozdział w cyfrowym świecie.

***

Bibliografia:
[1] The io Products, Inc. deal has officially closed and we’re thrilled to welcome the team to OpenAI. Jony Ive & LoveFrom remain independent. They’ll have deep design & creative responsibilities across OpenAI. https://openai.com/sam-and-jony/
[2] https://twitter.com/OpenAI/status/1942997166060114166?ref_src=twsrc^tfw
[3-8] Perplexity research

*Ten artykuł powstał w Marketing-Ekspercki na bazie własnych analiz i wniosków z rynku zaawansowanych technologii, AI oraz automatyzacji biznesowej. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak podobne rozwiązania wdrażać w swojej firmie, śmiało napisz do nas – a jak mówi stare przysłowie: „kto pyta, nie błądzi”.*

Źródło: https://x.com/OpenAI/status/1942997166060114166

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry