Wait! Let’s Make Your Next Project a Success

Before you go, let’s talk about how we can elevate your brand, boost your online presence, and deliver real results.

To pole jest wymagane.

Grok 4 od xAI – czy cena odpowiada nowym możliwościom?

Grok 4 od xAI – czy cena odpowiada nowym możliwościom?

Model Grok 4 od xAI - skandal i możliwości

Premiera Grok 4 – kontrowersje i ogromne oczekiwania

W ostatnich tygodniach branża nowych technologii znów zawrzała. Model Grok 4 od xAI pojawił się na rynku otoczony zarówno nieskrywanym entuzjazmem, jak i smakiem goryczy po burzliwym skandalu związanym z poprzednią wersją systemu. Kiedy ja pierwszy raz sięgnąłem po Groka już po tej nieprzyjemnej aferze, szybko dało się wyczuć próbę nowego otwarcia – błędy poprzedników miały pójść w niepamięć, a użytkownika kusiła obietnica, że oto dostaje do ręki narzędzie przewyższające konkurencję właściwie w każdym aspekcie.

Jednak, no właśnie, pojawiło się to niepokojące “ale”… Abonament miesięczny w wysokości blisko 300 dolarów potrafi skutecznie ostudzić entuzjazm nawet największego fana nowinek AI. Postanowiłem zatem przyjrzeć się Grokowi 4 z bliska: sprawdzić, czy naprawdę jest wart swojej ceny, porównać go z modelami ChatGPT oraz Gemini, a przede wszystkim zweryfikować na własnej skórze, gdzie leżą jego zalety, a gdzie – cóż – kolce, których nie brakuje.

Skandal wokół Grok 4 – tło burzy medialnej

Ostatnie miesiące nie należały do łatwych dla zespołu xAI. Poprzednie wersje modelu Grok zasłynęły nie tylko ciętym, autoironicznym, a czasem nawet zaczepnym stylem, ale również niefortunnymi wypowiedziami na temat wrażliwych kwestii społecznych. Obraźliwe, czasem wręcz szokujące frazy generowane “dla żartu” przez sztuczną inteligencję, wywołały burzę w sieci i lawinę komentarzy w mediach. Nawet ja, mając pewne doświadczenie z różnymi systemami AI, byłem zaskoczony skalą tej kontrowersji. Niestety, nie pierwszy raz okazało się, że granica pomiędzy autoironią a przekroczeniem dobrego smaku bywa bardzo cienka.

W odpowiedzi na te wydarzenia, twórcy Groka postanowili wprowadzić poważne zmiany w moderacji treści. Nowy model miał rozumieć swoje błędy i nie powtarzać ich już w kolejnych odsłonach. Przy okazji dołożyli jeszcze większy nacisk na bezpieczeństwo i stosowanie filtrów, bez utraty tego nieco “szelmowskiego” uśmiechu, z którego Grok był znany.

W efekcie premiera Grok 4 stała się nie tylko wydarzeniem technologicznym, lecz także próbą odbudowania wizerunku. To trochę jak z polskimi powiedzonkami – “co cię nie zabije, to cię wzmocni”. W tym przypadku jednak, przynajmniej medialnie, blizny po tej aferze będą się jeszcze ciągnąć za marką przez jakiś czas.

Co naprawdę oferuje Grok 4 i za co płacisz?

Czym chce przyciągnąć użytkowników nowy model xAI? Zacznę od najważniejszego – koszt wejścia. Nawet najtańszy plan subskrypcji dla użytkowników w Polsce wykracza poza typowy budżet drobnych przedsiębiorców. Wariant X Premium+ (dostępny jedynie w określonych regionach) na zachodzie sięga 300 dolarów miesięcznie. “Słono” – to wydaje się eufemizmem.

Wydatek ten ma jednak ponoć gwarantować dostęp do pakietu funkcji, dzięki którym Grok 4 wyróżnia się na tle konkurencji:

  • Dostęp w czasie rzeczywistym do wiedzy z X (dawniej Twitter) – błyskawiczne aktualizacje na temat tego, czym żyje Internet, doskonałe zrozumienie najnowszych trendów i zjawisk kulturowych. Dla kogoś, kto chce być “na czasie”, to naprawdę konkretna przewaga.
  • Monstrualnie długi kontekst rozmowy – Grok 4 obrabia naraz nawet ponad ćwierć miliona tokenów, co przekłada się na blisko 384 strony maszynopisu. To sporo, choć trzeba przyznać, że Google Gemini 2.5 Pro potrafi przyjąć aż czterokrotnie więcej danych tekstowych.
  • Współpraca z obrazami – model rozpoznaje i analizuje przesyłane grafiki. W tej dziedzinie jednak konkurenci już zrobili kilka kroków do przodu.
  • Wyjątkowy, dowcipny styl – odpowiedzi Groka bywają pełne sarkazmu, popkulturowych odniesień, czasem prowokacyjne. Jeśli szukasz “kolegi od memów”, to tutaj trafiasz najlepiej.

No i rzecz jasna, wszystko to podane w charakterystycznym “głosie”, którego czasem nie sposób pomylić z innym AI.

Grok 4 kontra ChatGPT i Gemini – analizujemy możliwości

Nie byłbym sobą, gdybym nie przetestował nowinki w praktyce, i to na tle rynkowych tuzów. Postawiłem więc Groka 4 w szranki z ChatGPT w wersji GPT-4o oraz Google Gemini 1.5 Pro. Przyznaję, że emocji nie brakowało, zwłaszcza przy zadaniach, gdzie liczy się elastyczność, tempo i kreatywność.

Zadania tekstowe – codzienne wyzwania

Oprogramowanie AI już dawno wyszło poza proste odpowiadanie na pytania – dziś oczekujemy, że napisze tekst, zanalizuje duży zbiór danych, poskłada poprawny kod czy nawet poprowadzi sesję burzy mózgów w zespole.

  • ChatGPT (GPT-4o) prezentuje mistrzowski poziom, jeśli chodzi o pisanie, research, kodowanie czy analizę danych liczbowych. Potrafił mnie zaskoczyć przenikliwością, zdecydowaniem i – co najważniejsze – niemal bezbłędnym trzymaniem się faktów. To naprawdę przydatny partner w biznesie i marketingu – zarówno podczas budowania strategii, jak i pracy operacyjnej. Ma funkcje przydatne w pracy grupowej, np. zapamiętywanie kontekstu w ramach tzw. “memory”, zarządzanie plikami, czy nawet wizualizacje tabel w locie.
  • Grok 4 z łatwością “wyczuwa” trendy, jest świetny do dyskusji o popkulturze, bieżących wydarzeniach i nastrojach społecznych. Jego przewaga to szybka orientacja w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości Internetu. Potrafi być bezczelnie kreatywny, miejscami brawurowy, choć – jeśli mam być szczery – czasem nie rozumie niuansów, a przy poleceniach niejednoznacznych potrafi się zapętlić. Ogólnie jednak, daje się lubić za ten “szelmostwo”.
  • Gemini natomiast to zawodnik zachowawczy, niemniej jednak ogromnie przydaje się do pracy z gąszczem tekstów, dokumentów i długich konwersacji (do 1 miliona tokenów!). Odpowiedzi są bardzo poprawne, czasem aż przesadnie ugrzecznione i pozbawione odwagi. Z punktu widzenia korporacji – ideał, jeśli liczy się bezpieczeństwo i przewidywalność.

Moja obserwacja: Do pracy twórczej i analizy trendów Grok pasuje jak ulał, ale jeśli cenisz sobie stabilność, precyzję i wsparcie w zaawansowanym pisaniu, to ChatGPT i Gemini ciągle pozostają mocnymi konkurentami.

Generowanie oraz rozumienie obrazów

W dobie królującej obrazkowej komunikacji AI nie może ograniczać się do samego tekstu. Dlatego postanowiłem sprawdzić, jak modele radzą sobie z zadaniami graficznymi – od generowania ilustracji, przez przetwarzanie grafiki, aż po prostsze zadania typu opisywanie scenek czy rozczytywanie tekstów z obrazu.

  • ChatGPT (GPT-4o) to prawdziwy wirtuoz, jeśli chodzi o generowanie grafik. Tworzy ilustracje, które śmiało mogą konkurować z rezultatami profesjonalnych programów graficznych. Co ciekawe, nawet zadania typu “komiks z tekstami w dymkach” połykał bez większych problemów. Owszem, czasem zdarzały się niedoróbki, np. błędy w trakcie renderowania, ale były to raczej drobnostki.
  • Grok 4 – powiem szczerze – nieco mnie rozczarował. To znaczy… raz potrafił wygenerować bardzo realistyczny obraz, a za chwilę ten sam typ zadania kończył się kompletną klapą. Rozbieżności były spore: raz detale wręcz zachwycały, innym razem “gubienie” perspektywy i kontekstu było aż nazbyt wyraźne. To taki “artystyczny żywioł” – komuś może się spodobać, ale do celów biznesowych (banery, infografiki, wizualizacje prezentacji) wybrałbym jednak coś innego.
  • Gemini okazał się najbardziej przewidywalny, ale i najmniej twórczy. Skuteczność pozostawiała pewien niedosyt – szczególnie jeśli chodzi o utrzymanie spójności oraz jakość napisów na obrazkach. Plusem była za to szybka reakcja.

Jeśli miałbym stawiać na jeden model do obsługi obrazu w pracy agencji marketingowej czy działu kreatywnego – zdecydowanie ChatGPT. Grok pozostaje ciekawostką z potencjałem… na przyszłość.

Czas reakcji, bezpieczeństwo, cena – krótko o codziennej ergonomii

  • Szybkość – tu żaden model nie odstaje na tyle, by można było mówić o realnej przewadze w pracy. Gemini może być minimalnie szybszy, ale nie jest to przepaść – nie raz łapałem się na tym, że czekam po prostu na wenę, a nie na AI.
  • Pewność odpowiedzi i bezpieczeństwo – Grok dużo częściej ryzykuje i balansuje na granicy, przez co naram się nim nieco mniej pewnie, przekazując wrażliwe czy kontrowersyjne tematy. ChatGPT i Gemini stawiają na ostrożność, przez co z jednej strony dostajesz mniej “wystrzałowych” treści, ale z drugiej – możesz spać spokojnie, że nic cię nie zaskoczy podczas pracy dla klienta.
  • Cena i dostępność – No i tu wracamy do punktu wyjścia. Grok 4 kosztuje wyraźnie najwięcej i wymaga, niestety, by zgłębić się w płatne plany X Premium+. Przy takim pułapie cenowym oczekiwałbym usługi z wyższej półki.

Dla kogo Grok 4? – chłodna ocena i subiektywna refleksja

Próbując odpowiedzieć sobie, komu w ogóle Grok 4 mógłby się przydać – i kto powinien rozważyć tak duży wydatek na subskrypcję – musiałem cofnąć się do początków swojego korzystania z narzędzi AI w pracy. Zwykłe testy na potrzeby bloga to jedno, ale codzienna rutyna, pisanie strategii dla klientów, budowanie automatyzacji z użyciem make.com czy n8n to już zupełnie inna para kaloszy.

Grok 4 może być świetną opcją dla:

  • Twórców, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez scrollowania X/Twittera i śledzenia tego, czym żyją social media.
  • Freelancerów, dziennikarzy, influencerów – wszędzie tam, gdzie decyzja “na gorąco” i wiedza tu i teraz jest ważniejsza od głębokiej analizy tekstowej.
  • Entuzjastów popkultury, ludzi z branży kreatywnej, którzy szukają lekkiego stylu i nieformalnych dialogów z AI.

Z kolei zarówno ChatGPT, jak i Gemini sprawdzą się znakomicie w:

  • Pracy biurowej, gdzie wymaga się wysokiej jakości pisania, bezpieczeństwa danych i powtarzalności w zadaniach.
  • Budowaniu automatyzacji biznesowych i marketingu opartym o integracje z polskimi narzędziami, jak make.com czy n8n – sam często korzystam właśnie z tych rozwiązań i rzadko odczuwam potrzebę błyskawicznych aktualizacji z social media.
  • Rozbudowanych projektach badawczych, analizach, tworzeniu codziennej dokumentacji i współpracy zespołowej.

Tu wraca przywołana wcześniej refleksja – nie ma róży bez kolców. Grok 4 to AI z charakterem, idealne dla świata memów i trendów, ale nie dla każdej firmy czy freelancera. Kupujesz coś unikalnego, trochę jak wejście do ekskluzywnego klubu, gdzie bilety są wycenione grubo powyżej średniej krajowej. Nie każdemu musi odpowiadać ten klimat.

Grok 4 w realiach polskiego rynku marketingu i automatyzacji

Przenosząc wszystko na własne podwórko – bo jednak prowadzę firmę związaną z automatyzacjami, wsparciem sprzedaży i marketingiem – skupię się przez chwilę na realiach polskiego użytkownika. Tutaj, przy cenniku na poziomie 1200-1500 zł miesięcznie za samą subskrypcję jednego narzędzia AI, zaczynam liczyć każdą złotówkę.

Co przemawia za Grok 4 w polskich warunkach?

  • Może się u nas przydać tam, gdzie naprawdę kluczowe staje się śledzenie trendów, szybkie wyłapywanie zmian nastrojów społecznych, analiza tego, co grzeje Internet tu i teraz.
  • Będzie też wsparciem, jeśli odbiorco Twojej komunikacji jest młode pokolenie mocno zanurzone w kulturze X/Twittera.
  • Docenisz go, gdy eksperymentujesz z viralową komunikacją lub niedosłownościami, polując na zasięgi w niestandardowy sposób.

Kiedy raczej nie warto szastać pieniędzmi?

  • Jeśli Twoja firma pracuje głównie z danymi biznesowymi, raportami, długimi tekstami technicznymi – ChatGPT i Gemini są stabilniejsi, tańsi, dają realne wsparcie bez ryzyka “wpadki”.
  • Gdy korzystasz z zaawansowanych automatyzacji sprzedaży i integracji (np. make.com, n8n) – to i tak kluczowe zadania wykonasz szybciej i taniej przy pomocy ChatGPT API czy Google Vertex AI.
  • Jeśli bezpieczeństwo danych i przewidywalność są dla Ciebie ważniejsze niż szybka, często powierzchowna informacja z sieci – nie warto przepłacać tylko dla “efektu wow”.

Doświadczenie nauczyło mnie, że w branżach, gdzie czas to pieniądz, a aktualność informacji liczy się najbardziej, czasami takie “ekspresowe” AI jak Grok szybko staje się na wagę złota. Niemniej w typowo korporacyjnych realiach czy polskiej małej przedsiębiorczości, czysto praktyczne argumenty (koszt/liczba funkcji/wydajność) nie przemawiają na jego korzyść.

Grok 4 – cena vs możliwości. Podsumowanie testu

Rozprawiając się z mitami narosłymi wokół Groka, muszę postawić kilka spraw jasno:

  • Kontrowersyjny start przeorał PR xAI, lecz na poziomie technologicznym model zrobił gigantyczny postęp.
  • Unikalna integracja z X (Twitterem) to nie tylko haczyk marketingowy, a realna przewaga w niektórych dziedzinach.
  • Kontekst rozmowy i długość przetwarzanych danych są naprawdę imponujące – choć nie największe na rynku.
  • Za 300 dolarów miesięcznie (lub więcej) kupujesz bilet do elitarnych narzędzi… ale na własne ryzyko i wyłącznie do zadań, których konkurenci nadal nie obsługują w tym stylu.

Nadal jednak:

  • Opłacalność usługi pozostaje bardzo dyskusyjna – szczególnie w polskich realiach finansowych.
  • Przewaga Groka nad ChatGPT i Gemini jest ewidentna w zakresie śledzenia trendów, ale w codziennej pracy, pisaniu, kodowaniu czy generowaniu grafik, pozostaje co najwyżej ciekawostką dla geeków.
  • Kontrowersyjna narracja i artystyczna nieprzewidywalność mogą być zaletą, ale równie dobrze – powodem, by wybrać coś innego.

Jeżeli więc zastanawiasz się, czy zainwestować w Grok 4 – warto dokładnie rozważyć, jakie są Twoje potrzeby, możliwości finansowe oraz oczekiwania w zakresie stylu komunikacji AI. Stare, słowiańskie przysłowie przypomina, że nie wszystko złoto, co się świeci. Tu akurat świeci mocno, ale boleśnie uderza po kieszeni.

Refleksje osobiste – czy Grok 4 w ogóle się opłaca?

Miałem okazję testować różne systemy AI – od OpenAI, przez Google, aż po mniej znane “białe kruki”. Grok 4 zostawia po sobie wrażenie narzędzia dla tych, którzy są “na fali” i chcą być zawsze o krok przed konkurencją w socialu. Jednak nawet ja, pracując w marketingu eksperckim i automatyzacjach biznesowych, raczej nie wydałbym miesięcznie 1200-1500 zł tylko po to, by mieć najświeższe memy i trendujące “hasztagi”.

Dla kogo Grok 4 nie ma sensu? Dla kogoś, kto oczekuje stabilnej pracy — tu ChatGPT i Gemini ciągle nie mają sobie równych. Oni są jak sprawdzeni przyjaciele, a Grok – trochę jak nowy kolega na szkolnej wycieczce: ciekawy, barwny, ale czasem robi głupie żarty i nie każdy lubi jego poczucie humoru.

Na koniec, pozwolę sobie na małą osobistą refleksję. Sztuczna inteligencja działa najlepiej, gdy potrafi wyjść na swoje w codziennej pracy. Grok 4 na pewno nie jest nudny – to bez wątpienia – ale za ekstrawagancję trzeba tu zapłacić. No i, krótko mówiąc, decyzja należy do Ciebie. Wolisz sprawdzonego kompana? A może pociąga Cię nieznane i czasem nawet nieco zuchwałe podejście do tekstu lub obrazu? Jakby nie patrzeć… w końcu nie ma róży bez kolców.

Słowo końcowe

W mojej ocenie, mimo pokaźnej listy zalet i medialnego szumu, Grok 4 nie zdominuje rynku tak błyskawicznie jak chciałby tego jego twórca. To ciekawa, nawet odświeżająca propozycja – zwłaszcza dla cyfrowych hipsterów i miłośników szybkiego stylu życia w sieci. Jednak w praktyce branżowej, szczególnie w realiach polskiego marketingu i automatyzacji, pozostaje raczej “smacznym daniem z karty”, a nie codziennym chlebem. I chyba to najważniejsza lekcja po testach Groka – technologia idzie do przodu, ale zdrowy rozsądek i chłodna kalkulacja ciągle mają się dobrze.

Najczęstsze pytania i odpowiedzi o Grok 4 (FAQ)

  • Czy Grok 4 to narzędzie tylko dla influencerów?
    Absolutnie nie, choć rzeczywiście największe korzyści odniesiesz, jeśli Twoja codzienność obraca się wokół najnowszych trendów w social media.
  • Jak wygląda integracja Groka 4 z polskimi narzędziami do automatyzacji, jak make.com czy n8n?
    Obecnie Grok nie posiada gotowych modułów integracyjnych, a API dostępne jest wyłącznie dla wybranych. API ChatGPT oraz Gemini są znacznie lepiej rozwinięte pod tym kątem.
  • Czy można używać Groka w języku polskim?
    Tak, choć poziom zrozumienia niuansów kulturowych i idiomów bywa zmienny. Model “czuje” polski, ale czasem bywa… zaskakująco dosłowny.
  • Czy Grok 4 nadaje się do biznesowego pisania, np. ofert czy analiz?
    Zależy od stylu Twojego biznesu. Jeśli Twój brand żyje socialem i humorem – czemu nie. Do formalnych analiz polecam ChatGPT lub Gemini.
  • Czy warto inwestować w abonament na Groka 4 z perspektywy polskiej firmy?
    Moim zdaniem, rzadko. Chyba, że pracujesz w branży marketingu wiralowego lub bardzo żywiołowych social media.

Słowo dla zaawansowanych użytkowników

Jeśli wykorzystujesz AI do integracji, automatyzacji i wsparcia w sprzedaży, w praktyce codziennej pracy polecam:

  • Stawiać na otwarte systemy i API – łatwiej je wdrożyć w polskich realiach biznesowych.
  • Brać pod uwagę nie tylko modę, ale też realne potrzeby firmy – czasem mniej znane modele AI robią robotę szybciej i taniej.
  • Warto testować różne narzędzia, ale zawsze z zimną głową i kalkulatorem w ręku.

Mówiąc już całkiem szczerze — Grok 4 ma swoich zwolenników, ale na razie nie zanosi się, by zawojował polski rynek. Jeśli oczekujesz nietuzinkowych żartów AI i błyskawicznych analiz sociali, możesz inwestować. Jeśli szukasz wszechstronności i bezpieczeństwa – lepiej zostań przy ChatGPT lub Gemini.

SEO: Słowa kluczowe i struktura artykułu

  • Grok 4
  • xAI
  • ChatGPT
  • Google Gemini
  • AI do trendów
  • Sztuczna inteligencja w biznesie
  • Automatyzacja marketingu
  • Make.com
  • n8n
  • Subskrypcja X Premium+
  • Test Grok 4
  • AI w marketingu
  • Sztuczna inteligencja trendy 2025

Artykuł powstał na podstawie autorskich testów oraz publicznie dostępnych źródeł w dniu premiery Grok 4. Jeśli masz swoje spostrzeżenia lub podzielasz moje wątpliwości – zapraszam do kontaktu lub współpracy!

Źródło: https://www.purepc.pl/grok-4-debiutuje-w-ceniu-skandalu-czy-nowy-model-xai-naprawde-przewyzsza-chatgpt-i-gemini-w-kazdej-dziedzinie

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry