Wait! Let’s Make Your Next Project a Success

Before you go, let’s talk about how we can elevate your brand, boost your online presence, and deliver real results.

To pole jest wymagane.

Google wprowadza Tryb AI, zastępując przycisk Szczęśliwy traf

Google wprowadza Tryb AI, zastępując przycisk Szczęśliwy traf

Nowe oblicze wyszukiwarki Google – tradycja spotyka rewolucję AI

Gdy pierwszy raz zobaczyłem rundę najświeższych informacji ze świata technologii, miałem wrażenie, że przesuwam się po granicy tego, co dotychczas znaliśmy pod pojęciem „wyszukiwarka internetowa”. Widząc komunikaty o testowaniu Trybu AI na stronie głównej Google, w mojej pamięci pojawił się obraz pierwszych lat korzystania z sieci, gdy przycisk „Szczęśliwy traf” miał w sobie coś magicznego. Pamiętam, jak nieraz korzystałem z tej opcji, trochę z ciekawości, trochę dla zabawy, bo przecież „co mi szkodzi”. Dzisiaj Google po cichu zmienia reguły gry, przenosząc nas w nową epokę wyszukiwania – i choć czasem aż trudno uwierzyć, jak wiele może się zmienić w pozornie prostym polu wyszukiwania, rzeczywiście nie ma róży bez kolców.

Czym jest Tryb AI? Pierwsze spotkanie z nową funkcją

Rewolucja (nie nazwijmy jej rewolucją) na stronie głównej

Nowy „Tryb AI” nie jest kolejną poboczną funkcją. Zamiast tego, stanowi dość istotny krok naprzód – przynajmniej tak czuję, patrząc z perspektywy kogoś, kto używa Google od niemal dwóch dekad. Google, w swoim stylu dość dyskretnym, zaczął testy nowej funkcji w wybranych lokalizacjach w Stanach Zjednoczonych od początku czerwca 2024 roku. Informacje potwierdzone przez Google, choć oficjalnych zapowiedzi nie było, wywołały spore zamieszanie wśród obserwatorów branży.

Funkcja została zintegrowana w ramach inicjatywy Google Labs, dostępnej dla ograniczonej liczby użytkowników. Ja, niestety, jeszcze nie mogłem sam przetestować nowej opcji – ale na podstawie relacji użytkowników i dziennikarzy technologicznych, pierwsze wrażenia są dość jednoznaczne: coś się zmienia, i to nie tylko kosmetycznie.

Jak działa Tryb AI?

Nowy przycisk pojawia się tuż pod paskiem wyszukiwania, zajmując miejsce dobrze każdemu znanego „Szczęśliwego trafu”. Po kliknięciu, nie jesteś już przekierowywany w ciemno na pierwszą z brzegu stronę; zamiast tego wita cię chatbot oparty na modelu Gemini 2.0, gotowy błyskawicznie odpowiadać na zapytania, a nawet prowadzić rozmowę.

Z mojej perspektywy to bardzo konkretna zaleta: masz szansę kontynuować dialog z wyszukiwarką i doprecyzować swoje pytania – czyli coś, czego zawsze trochę mi brakowało w klasycznym modeli wyszukiwań. W praktyce wygląda to tak, że wpisujesz swoje pytanie lub polecenie, a asystent AI generuje spersonalizowane odpowiedzi, opracowane na podstawie dostępnych najświeższych informacji. I, co istotne, możesz dopytać, pogłębić temat, podrążyć, tak jakbyś rozmawiał z dobrym znajomym, który ma pod ręką całą bibliotekę świata. Właściwie – coś w sam raz na nasze cyfrowe czasy.

Zmiany w interfejsie: dwa modele wdrożenia

Obecnie Google testuje dwa warianty integracji Trybu AI:

  • Wariant pierwszy: pełna zamiana przycisku „Szczęśliwy traf” na „Tryb AI”. Przy tym przycisk AI często wyróżnia się kolorową ramką, przez co od razu przyciąga wzrok.
  • Wariant drugi: wprowadzenie skrótu do Trybu AI bezpośrednio w pasku wyszukiwania. Standardowe przyciski pozostają na swoim miejscu, a nowa funkcja pojawia się jako trzecia opcja, nie naruszając układu strony głównej.

Możesz sam zobaczyć, jak to działa, jeśli twój profil spełnia wymogi uczestnictwa w programie testowym (labs.google.com/search/aimode). Warto rzucić tam okiem, choćby z czystej ciekawości, bo tego typu zmiany naprawdę nie zdarzają się często.

Nowy Tryb AI w wyszukiwarce Google

Nostalgia kontra innowacja: symboliczny koniec „Szczęśliwego trafu”

Bądźmy szczerzy: „Szczęśliwy traf”, choć dziś już nieco archaiczny, to przecież cząstka popkultury internetu. Przez lata kusił, żeby zamiast przeglądać dziesiątki wyników, kliknąć w brudno pomarańczowy guzik w nadziei, że trafimy na coś ciekawego. Sam się łapałem na tym, że czasem – zwłaszcza kiedy nie miałem konkretnego pomysłu na wyszukiwanie – używałem tej funkcji jako swego rodzaju rosyjskiej ruletki cyfrowego świata.

Teraz, kiedy Google stawia na Tryb AI, zaczynam mieć wrażenie, że pewna epoka powoli się kończy, nawet jeśli to tylko kosmetyczna zmiana w oczach niektórych osób. Niemniej jednak, nie ma co ukrywać, że pojawia się tu miejsce na zupełnie nowy sposób korzystania z internetu.

Dlaczego Google rezygnuje z klasycznego rozwiązania?

Decyzja ta nie jest przypadkowa. Po latach względnej stagnacji strona główna Google zaczyna się zmieniać pod presją konkurencji i lawinowego wzrostu popularności narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT. Z perspektywy użytkownika moment jest właściwie znamienny, bo na naszych oczach kształtuje się nowe podejście do wyszukiwania informacji online – już nie tylko przez pryzmat klucza „fraza-klucz-wynik”, lecz jako proces dialogu.

Nie ma co ukrywać: potrzebujemy rozwiązań, które nie tylko dają szybkie odpowiedzi, ale potrafią tłumaczyć zawiłości świata, podsuwać kontekst, a jednocześnie pozwalać na swobodną interakcję.

Technologia w służbie dociekliwości: jak działa Tryb AI?

Rozumowanie oparte na modelu Gemini 2.0

Google postawiło w Trybie AI na swój najnowszy model – Gemini 2.0, który stanowi krok naprzód w rozwoju rozumienia kontekstowego i generowania złożonych odpowiedzi. Z tego, co czytałem i słyszałem od znajomych z branży, to właśnie dzięki temu narzędziu AI potrafi nie tylko zacytować odpowiednie źródła, lecz także spojrzeć na problem bardziej całościowo, analizując zarówno zawartość internetu, jak i ton pytania użytkownika.

Różnica jest widoczna gołym okiem: odpowiedzi są głębsze, bardziej spersonalizowane, często zawierają gotowe podsumowania, a nawet wskazują potencjalne pułapki czy niejasności w zadanych pytaniach. Jako osoba, która często szuka niuansów i różnic w określonych zagadnieniach, bardzo doceniam, gdy sztuczna inteligencja nie idzie po linii najmniejszego oporu.

Kontekst, dialog, doprecyzowanie – trzy filary zmian

Lista zalet, które podają użytkownicy testujący Tryb AI, jest długa jak przysłowiowy ogon kota.

  • Wielowątkowość: AI potrafi prowadzić rozmowę w sposób elastyczny, pozwalając na powrót do wcześniejszych ustaleń lub rozwinięcie nowego wątku w ramach tej samej konwersacji.
  • Kontekst: Rozumienie nie tylko pojedynczego zapytania, ale całego szeregu powiązanych pytań. W praktyce oznacza to bardziej sensowne, logicznie spójne odpowiedzi.
  • Zaktualizowane wyniki: Odpowiedzi AI uwzględniają najnowsze informacje, w tym dane ze świeżych publikacji i wiadomości.

Miałem okazję zobaczyć przykładowe rozmowy użytkowników testujących AI Mode, i za każdym razem widziałem, że sam chatbot podsuwał dodatkowe propozycje tematów lub pytania uzupełniające – coś jak dobrze wykwalifikowany konsultant.

Szersza perspektywa: presja innowacji i strategia Google

Zmiany rynkowe i presja konkurencji

Google, jak to Google – nie zamierza przespać kolejnej rewolucji technologicznej (no dobrze, tak przynajmniej możemy sądzić). W środowisku, gdzie platformy takie jak ChatGPT czy Bing Chat stają się powszechnym narzędziem codziennego wyszukiwania informacji, nie można sobie pozwolić na stanie w miejscu.

Właściwie nawet Apple, które nie zawsze dzieli się danymi, musiało potwierdzić publicznie wyraźny spadek liczby wyszukiwań przez Safari na rzecz platform AI – to chyba najlepszy znak czasów, kiedy użytkownicy zaczynają oczekiwać jakości i szybkości, zamiast żmudnego przekopywania się przez kolejne strony.

Obserwując, jak ChatGPT zyskuje zwolenników, Google zareagował, wyciągając asa z rękawa właśnie w postaci Trybu AI. Osobiście rozumiem ten ruch jako chęć podkreślenia, że dotychczasowa rola wyszukiwarki zmierza w stronę inteligentnego konsultanta.

Planowane zmiany a oczekiwania rynku

Patrząc na szeroko rozumiany rynek wyszukiwarek, takie wdrożenie Trybu AI jest jawną deklaracją – nie można już dłużej opierać się na sprawdzonych, staroświeckich rozwiązaniach. Z mojej perspektywy, to trochę jak z wymianą starego Fiata na hybrydową limuzynę – po prostu świat idzie naprzód, a my razem z nim.

Nie bez znaczenia jest także presja ze strony akcjonariuszy oraz presja medialna – wszyscy oczekują szybszych, precyzyjniejszych i bardziej zindywidualizowanych wyników wyszukiwania. Jak mawiał mój dziadek: „kto stoi w miejscu, ten się cofa”.

Czy Tryb AI w Google Search jest dla każdego?

Dostępność – jak zdobyć dostęp do Trybu AI?

Niestety, na chwilę obecną większość z nas może tylko oglądać relacje i screeny szczęśliwców z USA, którzy dostali dostęp do testów w ramach Google Labs. Nie brakuje komentarzy w stylu „kiedy w Polsce?”, czy „czemu nie mogę się dostać?”. Prawdę mówiąc, sam już zapisałem się na powiadomienia o nowych funkcjach, w nadziei, że przyjdzie do mnie wiadomość: „Tryb AI jest dostępny dla twojego konta”.

Nie znaczy to jednak, że jesteśmy całkowicie odcięci od nowości. Polacy coraz częściej korzystają z alternatywnych wyszukiwarek AI – takich jak ChatGPT, Perplexity, YouChat czy Bing Chat – więc, jeśli masz ochotę, możesz już dzisiaj przetestować podobne narzędzia w języku polskim.

Kto najbardziej skorzysta z nowego Trybu AI?

Twórcy specjalistycznych treści, naukowcy, uczniowie, dziennikarze – ci wszyscy użytkownicy, którzy poszukują nie tylko suchych danych, ale raczej gotowych interpretacji, analiz i podsumowań, będą zachwyceni. Sztuczna inteligencja potrafi „ogarnąć” temat szybciej niż tradycyjne frazy kluczowe wykorzystywane w „starym” Google’u.

Osobiście sądzę, że pole do popisu mają tutaj także wszyscy ci, którzy prowadzą własną działalność czy małe firmy – pytania o trendy w branży, statystyki i analizy mogą być rozwiązywane w czasie rzeczywistym. Wyobraź sobie, że chcesz szybko sprawdzić najnowsze dane rynkowe – trzy sekundy i masz podsumowanie bez przekopywania się przez stos papierów.

Potencjalne wyzwania i ograniczenia

Oczywiście, nie ma róży bez kolców. Nowa funkcja wymaga nauki, pewnej zmiany przyzwyczajeń, a z początku może wydawać się zbyt onieśmielająca dla tych, którzy wolą tradycyjne rozwiązania.

  • Zależność od angielskiego: na razie najwięcej treści przetwarzanych jest po angielsku, więc polscy użytkownicy mogą napotkać na barierę językową.
  • Pytania o prywatność: część osób obawia się przekazywania zbyt szczegółowych danych do AI, choć tu już wchodzimy na grunt osobistych preferencji.

W moim przypadku kluczowa jest otwartość na testowanie nowości – a i tak zawsze wracam do starego, dobrego Google w wersji klasycznej, kiedy potrzebuję czegoś bardzo konkretnego.

Spojrzenie przez pryzmat historii: ewolucja Google Search

Google Search – od prostoty do wielofunkcyjności

Nie mogę nie wrócić do początków. Gdy pierwszy raz używałem Google, zachwycała mnie jego bezpretensjonalność – biały ekran, nieduże logo i dwa przyciski pod spodem. Przez dekady ta prostota niezmiennie budziła zaufanie użytkowników na całym świecie.

Teraz Google staje się trochę jak szwajcarski scyzoryk internetu, gdzie możesz nie tylko wyszukiwać, ale także zapytać o poradę, uzyskać podsumowania, a nawet zainicjować czat na określony temat.

Jak zmieniały się nasze nawyki wyszukiwania?

Patrząc na historię internetu przez pryzmat Google, trudno nie zauważyć, że coraz częściej stawiamy na wygodę, ale też wymagamy coraz więcej. Przestaliśmy być tylko „szperaczami”, a staliśmy się dociekliwymi użytkownikami. To trochę jak z kawą – kiedyś wystarczała zalewajka, dzisiaj oczekujemy flat white na podwójnym espresso bez mleka.

Dla mnie Tryb AI to kolejny etap tej stopniowej zmiany, która – w opinii wielu osób – w dłuższej perspektywie całkowicie przemodeluje nasze relacje z internetem.

Konkurencja nie śpi – inne platformy AI i ich podejście do wyszukiwania

ChatGPT, Bing Chat, Perplexity – nowe narzędzia na rynku

Właściwie trudno już zliczyć ilość nowoczesnych narzędzi, które próbują podgryźć Google’a w jego własnej piaskownicy. Sam dość często korzystam z ChatGPT czy Bing Chat i za każdym razem przekonuję się o olbrzymim potencjale stojącym za AI, zwłaszcza w obszarach takich jak generowanie planów działań, analizowanie raportów czy podsumowywanie złożonych danych.

O ile przez lata Google kojarzył mi się głównie z szybkim wyszukiwaniem pojedynczych fraz, o tyle nowe narzędzia przekonują mnie, że warto stawiać na interakcję i wielowątkowy tok rozmowy.

TikTok AI Alive, Audible i inne przykłady AI w praktyce

Nie tylko wyszukiwarki idą w stronę AI. Dzisiaj narzędzia oparte na sztucznej inteligencji znajdziemy już… właściwie wszędzie.

  • TikTok: Funkcja AI Alive, która pozwala ożywiać zdjęcia i tworzyć krótkie animacje ze statycznych obrazów, czaruje użytkowników, zachęcając do eksperymentów z własną kreatywnością.
  • Audible: Wprowadza audiobooki czytane przez AI – w wersji polskiej ten trend dopiero się pojawia, ale wyraźnie widać zainteresowanie tym typem technologii także w naszym kraju.

Dla mnie jest to wyraźny sygnał, że AI już dawno przestało być czymś, co straszy przyszłością. Raczej jest to narzędzie, które po prostu pozwala nam wyjść na swoje w realiach codziennego życia.

Własna perspektywa: jak zmiana wpływa na moje nawyki?

Zastanawiając się nad znaczeniem Trybu AI, zaczynam powoli zauważać, jak bardzo zmienia się mój własny sposób korzystania z informacji w sieci. Kiedyś traktowałem Google jak uniwersalne narzędzie do szukania wszystkiego – od przepisu na makowiec po naukowe opracowania. Dziś – coraz częściej korzystam z robota AI, bo wiem, że zamiast mozolnie klikać po dziesięciu stronach, mogę uzyskać konkretne wyjaśnienie w kilka sekund. Po prostu: czas to pieniądz.

Jest w tym także ziarnko ironii – bo przecież kiedyś zachwycałem się spontanicznością przycisku „Szczęśliwy traf”, a dziś urzekają mnie (ale nie mogę użyć tego słowa) spersonalizowane porady AI.

Pytania i wyzwania na przyszłość – dokąd zmierza Google Search?

Technologia technologii nierówna – rola ludzkiego podejścia

Choć AI potrafi coraz więcej, cały czas pozostaje pytanie o granice automatyzacji. Dla mnie niezwykle cenne jest zachowanie równowagi pomiędzy algorytmem a zdrowym rozsądkiem człowieka. Nie wszystko da się rozwiązać prostą odpowiedzią – czasem potrzebujemy zdania specjalisty lub kogoś, kto po prostu zna się na rzeczy.

Musimy też pamiętać, że nawet najlepszy model AI ma swoje ograniczenia. Często potrafi zaskoczyć błyskotliwością, ale czasem widać, że brakuje mu ludzkiego dystansu i wyczucia ironii. Może właśnie dlatego czuję, że Tryb AI powinien być traktowany jako asystent – a nie wyrocznia.

Wyzwania związane z bezpieczeństwem i anonimowością

Zastanawia mnie również, jak zmieniające się interfejsy wpłyną na nasze postrzeganie prywatności. Coraz więcej pytań zaczynamy zadawać AI, polegając na szyfrowanych kanałach komunikacji – ale jednocześnie pozostaje ryzyko związane z bezpieczeństwem danych.

Osobiście stawiam na zasadę ograniczonego zaufania: nowe technologie – owszem, ale nie za wszelką cenę. Wiem, że część osób podziela te obawy, zwłaszcza jeśli chodzi o korzystanie z konta Google do testowania prototypowych narzędzi.

Zmiana w kulturze wyszukiwania – świat przed Google AI i po nim

Jest taki cytat, który zawsze dobrze mi się kojarzył ze światem internetu: „Każda epoka rządzi się swoimi prawami”. Jeszcze kilka lat temu trudno byłoby wyobrazić sobie, że Google wprowadzi jakąkolwiek wyraźną zmianę na stronie głównej. A jednak…

Wchodzimy w epokę rozmów z wyszukiwarką. Nowe pokolenia traktują AI jak naturalnego partnera do rozwiązywania problemów, a nie tylko sztywną maszynę zwracającą linki.

Właściwie już dziś widzę, jak moi młodsi znajomi, uczniowie czy koledzy z pracy coraz rzadziej wpisują klasyczne pytania w Google; częściej formułują pełne zdania, szukają porad AI, albo oczekują konkretnej odpowiedzi „tu i teraz”. Skoro można łatwiej i szybciej – to kto by się nie skusił?

Podsumowanie – kierunek rozwoju: AI nie tylko jako ciekawostka, lecz narzędzie codziennego użytku

Nie ma już odwrotu – Google zmierza w stronę sztucznej inteligencji, a przycisk „Szczęśliwy traf” powoli staje się wspomnieniem minionych lat. Z mojej perspektywy jest to zmiana daleko poważniejsza niż jedynie przesunięcie przycisku na stronie – to zapowiedź całkowicie nowego modelu interakcji z internetem.

Po latach używania Google w jego klasycznej wersji, z nieukrywaną ciekawością czekam, aż Tryb AI zawita także do Polski. Jestem przekonany, że nadejdzie moment, w którym rozwiązania oparte na zaawansowanej AI staną się standardem – a my, nieco staroszkolni użytkownicy, będziemy musieli nauczyć się nowego podejścia do wyszukiwania informacji.

Piszę to z lekkim uśmiechem, bo przecież nie ma to jak kawa z mlekiem i świeżym rogalkiem o poranku – a już niedługo będziemy mogli zapytać Google’a, które piekarnie w okolicy mają najlepsze drożdżówki, bazując na AI. Cóż, takie czasy!

FAQ – najczęściej zadawane pytania o Tryb AI w Google Search

  • Czy Tryb AI już działa w Polsce?
    Na dzień dzisiejszy Tryb AI dostępny jest wyłącznie dla wybranych użytkowników w USA w ramach Google Labs. Nie znamy jeszcze konkretnej daty premiery w Polsce.
  • Czy da się korzystać z Trybu AI po polsku?
    Wersje testowe są prowadzone głównie w języku angielskim, ale Google już teraz deklaruje rozwój wielojęzyczności – więc polska wersja to zapewne kwestia czasu.
  • Czy Tryb AI zastąpi całkowicie dotychczasową funkcję „Szczęśliwego trafu”?
    Google prowadzi testy dwóch wariantów, więc nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, czy przycisk „Szczęśliwy traf” zniknie na dobre.
  • Z jakimi danymi pracuje Tryb AI?
    Tryb AI korzysta z zaawansowanego modelu Gemini 2.0 i analizuje zarówno bieżące dane, jak i przeszłe interakcje, by dostarczyć spersonalizowanych odpowiedzi.
  • Jak można włączyć Tryb AI?
    Opcję tę można aktywować przez stronę labs.google.com/search/aimode, jeśli konto zostało zakwalifikowane do testów.

Jak przygotować się na falę zmian – moje wskazówki

  • Śledź aktualizacje Google i branżowe media, by nie przegapić nowych funkcji.
  • Testuj rozwiązania AI dostępne w Polsce – być może znajdziesz już dziś narzędzia, które zwiększą Twoją wydajność.
  • Pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa i danych osobowych.
  • Dziel się obserwacjami ze znajomymi i rodziną – bo najlepsze pomysły często rodzą się właśnie przy wspólnych rozmowach.

Inspiracje na przyszłość – z AI za pan brat?

Osobiście z optymizmem patrzę na to, co przyniosą kolejne innowacje. Biorąc pod uwagę tempo globalnych zmian, jestem przekonany, że jeszcze niejednokrotnie Google nas zaskoczy – a Tryb AI to dopiero początek czegoś większego. Niezależnie, czy jesteś starą duszą internetu, czy lubisz nowinki, warto zachować otwartość i gotowość na naukę.

Kończąc ten wpis przy kawie z ulubionego kubka, życzę Ci, żeby każde kliknięcie w Google było początkiem inspirującej przygody. Internet wciąż potrafi zaskoczyć – wystarczy, że dasz mu do tego szansę, i nie musisz już liczyć na „szczęśliwy traf”. AI już stoi u bram!

Źródło: https://zephyr-hq.com/p/google-tests-ai-mode-in-search-replacing-i-m-feeling-lucky

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry