Wait! Let’s Make Your Next Project a Success

Before you go, let’s talk about how we can elevate your brand, boost your online presence, and deliver real results.

To pole jest wymagane.

Google Gemini przejmie kontrolę nad twoimi aplikacjami od lipca 2025

Google Gemini przejmie kontrolę nad twoimi aplikacjami od lipca 2025

Google Gemini uzyska dostęp do aplikacji bez zgody użytkownika

Czy Google naprawdę zajrzy do twoich wiadomości? Nowe funkcje asystenta Gemini na Androidzie

Zmiany, jakie Google szykuje dla użytkowników Androida od 7 lipca 2025 roku, budzą niemałe emocje. Nie będę owijał w bawełnę – tym razem amerykański gigant poszedł mocno na skróty. Nowe zasady działania cyfrowego asystenta Gemini oznaczają, że uzyska on automatyczny dostęp do wielu aplikacji i funkcji telefonu, nawet jeśli wcześniej nie wyraziłeś na to zgody.

Dotychczas, gdy włączałeś funkcje Gemini, zawsze byłeś o wszystko szczegółowo pytany – osobno o wiadomości, osobno o połączenia, osobno o dostęp do innych danych. Teraz domyślnie niemal wszystko zostanie włączone, a ty będziesz musiał ręcznie analizować ustawienia, jeśli chcesz zachować kontrolę.

W tym artykule przyjrzę się szczegółowo:

  • Jakie dokładnie zmiany wprowadza Google i czym są one motywowane?
  • Jakie zagrożenia dla prywatności wiążą się z nowymi funkcjami asystenta Gemini?
  • Czy i jak można te zmiany zablokować – czyli jak zadbać o swoją prywatność?
  • Co pokazuje ta sytuacja o nowych trendach w polityce dużych graczy technologicznych?
  • Jakie praktyczne znaczenie mają te zmiany z punktu widzenia właścicieli firm i zespołów marketingowych?
  • Nie ukrywam, że sytuacja dotknie wszystkich użytkowników Androida – od osób prywatnych, przez freelancerów, aż po firmy, które coraz częściej wykorzystują rozwiązania z pogranicza AI w codziennej pracy.

    Nowe uprawnienia asystenta Gemini – co się właściwie zmienia?

    Od 7 lipca 2025 Google aktywuje funkcję szerokiego dostępu asystenta Gemini do systemowych i zewnętrznych aplikacji na twoim urządzeniu. Co to oznacza w praktyce?

    Gemini będzie automatycznie miał dostęp do aplikacji:

    • Telefon
    • Wiadomości SMS
    • WhatsApp
    • Inne wybrane narzędzia (np. budzik, odtwarzacz muzyki, kalendarz)

    Nawet jeśli dotychczas miałeś wyłączoną funkcję „Gemini Apps Activity”, nowa opcja zostanie aktywowana z automatu. Wyjątkiem są sytuacje, w których wcześniej (jeszcze przed aktualizacją) świadomie zablokowałeś danemu modułowi dostęp do określonych funkcji – te ograniczenia zostaną zachowane.

    To przywodzi mi na myśl rok 2018, gdy Facebook bez pytania przekierowywał użytkowników Messengera do nowych funkcji, które nie zawsze spotykały się z entuzjazmem. Znów wracamy do pytania: ile nasze gadżety „wiedzą” o nas i jak łatwo mogą przejąć pałeczkę w codziennych czynnościach?

    Jakie czynności będzie mógł wykonać Gemini?

    W praktyce, po wejściu w życie nowej polityki, asystent ten będzie mógł m.in.:

    • Wysyłać wiadomości SMS lub WhatsApp w twoim imieniu, nawet jeśli nie wyrażałeś na to ponownej zgody,
    • Wykonywać połączenia telefoniczne,
    • Ustawiać alarmy i przypomnienia,
    • Kontrolować odtwarzanie muzyki na telefonie,
    • Obsługiwać niektóre funkcje aplikacji systemowych.

    Wyobraź sobie, że twoje polecenia wydajesz tylko raz – potem Gemini w tle realizuje zadania, wyszukuje informacje, łączy się z innymi usługami i reaguje według własnego algorytmu, dopóki nie zdecydujesz się świadomie przerwać tego „samodzielnego prowadzenia”.

    Globalny trend agentyzacji AI – czy powinniśmy przyzwyczaić się do nowych reguł gry?

    Patrząc szerzej na sytuację, to nie przypadek, że Google decyduje się na takie, a nie inne usprawnienia. Firma chce, by jej asystent stał się samodzielnym agentem – czyli AI zdolnym do „załatwiania” codziennych spraw użytkownika bez potrzeby każdorazowej interakcji.

    Efektem tego jest pojawienie się agentyzacji AI:

    • Sztuczna inteligencja nie ogranicza się już do odpowiadania w trybie czatu, lecz aktywnie obsługuje urządzenie użytkownika,
    • Potrafi zrealizować złożone zadania, np. rezerwację biletów, rozmowę z konsultantem czy zarządzanie kalendarzem,
    • Ma wgląd w kontekst – analizuje naszą aktywność, historie wiadomości i inne dane, by działać „w tle”.

    Z własnego doświadczenia wiem, że automatyzacje bardzo ułatwiają życie – przecież sam na co dzień korzystam z narzędzi n8n i make.com, które pozwalają oszczędzać czas i eliminować żmudne, powtarzalne działania. Niemniej jednak, gdy AI zaczyna działać naprawdę autonomicznie, pytanie o granice prywatności staje się nieuniknione.

    Czy ta zmiana to krok w dobrą stronę?

    Nie chciałbym popadać w czarnowidztwo, ale oddanie kolejnych pól kontroli inteligentnym systemom niesie pewne ryzyko. Część z nas chwali wygodę, inni dostrzegają zagrożenie. Osobiście lubię mieć świadomość, jakie dane krążą po sieci i kto może je przeglądać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której automat bez mojej wiedzy wyśle wiadomość lub zadzwoni do kogoś z mojego kontaktu.

    Takie rozwiązania przypominają zachwyt nad automatyczną skrzynią biegów – niby wszystko dzieje się szybciej, ale tracisz nieco „czucie drogi”. Stare porzekadło mówi: „co za dużo, to niezdrowo”.

    Prywatność i bezpieczeństwo – główne obawy użytkowników

    Zmiana, którą Google wdraża na urządzeniach z Androidem, już dziś wywołała falę niepokoju wśród użytkowników i branżowych ekspertów. Najczęściej podnoszone są trzy poważne kwestie:

    • Potencjalny dostęp do prywatnych wiadomości, SMS-ów oraz czatów na WhatsAppie,
    • Możliwość przechowywania i przetwarzania danych w chmurze Google przez okres do 72 godzin po każdej interakcji z asystentem,
    • Pytanie, czy wszelkie dane z aplikacji są „anonimizowane”, czy jednak mogą trafić na zagraniczne serwery i trwale pozostać poza naszą kontrolą.

    W internecie gorąco komentuje się kwestię „wymuszonej wygody”. Wiele osób obawia się, że „otwarta furtka” – pozwalająca AI buszować po czułych plikach, kontaktach czy wiadomościach – to istny wilk w owczej skórze. Część obaw okazuje się słuszna, bo nawet jeśli Google tłumaczy, że nie analizuje naszych rozmów czy czatów, to wciąż przez kilkadziesiąt godzin przechowuje je w swoich bazach.

    Co Google obiecuje w kwestii ochrony prywatności?

    Oficjalnie Google zapewnia, że:

    • Nie przetwarza i nie analizuje rozmów z Gemini, jeśli aktywność jest wyłączona,
    • Interakcje nie trafiają do historii twojego konta Google,
    • Możesz ręcznie wyłączyć dostęp Gemini do wybranych aplikacji i funkcji telefonu – niemniej jednak domyślnie ustawienia zostaną „odkręcone na maksa” przy pierwszej aktualizacji.

    Nie ukrywam, że dla wielu osób – w tym również dla mnie – pozostaje pewien niesmak. To trochę jak zamykanie drzwi na klucz, ale klucz oddajesz komuś obcemu „na przechowanie”. Zaufanie to wielka sprawa, zwłaszcza w czasach wszechobecnej cyfryzacji wszystkiego, co prywatne i intymne.

    Jak wyłączyć dostęp Gemini do aplikacji – praktyczny poradnik krok po kroku

    Jeśli zależy ci na większej kontroli nad tym, co dzieje się z twoim telefonem, możesz zawczasu wyłączyć dostęp asystenta Gemini do wybranych aplikacji. Poniżej znajdziesz prostą instrukcję, którą sam testowałem na swoim urządzeniu:

    1. Wejdź w ustawienia aplikacji Gemini

    Większość nowoczesnych smartfonów z Androidem posiada aplikację Gemini jako osobny moduł. Odszukaj ją na liście swoich aplikacji i uruchom. Najczęściej znajduje się pod nazwą „Gemini” albo „Google Asystent”.

    2. Przechodzimy do sekcji „Dostępy do aplikacji”

    W ustawieniach znajdziesz funkcję związaną z dostępem do innych aplikacji. Poszukaj zakładki o nazwie „Dostęp Gemini do aplikacji” lub podobnej. Menu może się nieznacznie różnić w zależności od wersji systemu i sprzętu.

    3. Wyłącz dostęp do wybranych funkcji

    Teraz możesz ręcznie:

    • Odebrać Gemini prawo do czytania wiadomości SMS,
    • Zablokować dostęp do połączeń telefonicznych,
    • Uniemożliwić wysyłanie wiadomości na WhatsAppie,
    • Wyłączyć możliwość „sterowania” innymi narzędziami, jeśli uznasz to za stosowne.

    Osobiście doradzałbym tę czynność każdemu, kto kiedykolwiek obawiał się o swoją prywatność – nawet jeśli na co dzień nie wykorzystujesz wszystkich opcji asystenta. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować.

    4. Zachowaj szczególną ostrożność po każdej aktualizacji systemu!

    Google już nie raz pokazywał, że nowe wersje Androida potrafią „przywrócić” domyślne ustawienia. Warto więc po każdej większej aktualizacji ponownie sprawdzić, czy wyłączone dostępności rzeczywiście pozostały wyłączone.

    Nowa rola AI w codziennym życiu i biznesie – wygoda kontra kontrola

    Trend „agentyzacji” AI – czyli stopniowego oddawania kontroli inteligentnym aplikacjom – nabiera rozpędu nie tylko wśród konsumentów, ale i firm. Jako osoba, która zawodowo i prywatnie śledzi rozwój narzędzi automatyzujących marketing i sprzedaż (make.com, n8n, AI w chmurze), wyraźnie widzę, że mamy do czynienia z początkiem nowego etapu.

    Co to oznacza dla zwykłego użytkownika oraz przedsiębiorcy?

    • Dla przeciętnej osoby: asystent Gemini przejmie część obowiązków – wysyłanie powiadomień, zarządzanie spotkaniami, przypominanie o ważnych zadaniach, samodzielne odpowiadanie na prostsze wiadomości,
    • Dla firm: otwiera się pole do testowania nowych automatyzacji biznesowych. Od integracji Gemini z CRM-ami, przez automatyczne raportowanie, po obsługę komunikacji z klientem na wielu kanałach jednocześnie.

    Ja sam przekonałem się, że automatyzacje (szczególnie te oparte na make.com i n8n) pozwalają „wyjść na swoje” czasowo i finansowo. Jednak zawsze trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i kompletność informacji – AI może wiele uprościć, ale nie zastąpi zdrowego rozsądku.

    Warto zachować czujność i zdrową równowagę

    W polskiej kulturze prywatność jest wartością ponadczasową – szczególnie, gdy dotyczy rodzinnych sekretów, czy firmowych „smaczków”. Automatyzacja pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu, ale nie uchroni cię przed konsekwencjami własnych zaniedbań. Jak mówi stare powiedzenie: „przezorny zawsze ubezpieczony”.

    Równowaga między wygodą, a kontrolą nad własnymi danymi, staje się dziś sztuką, którą każdy z nas musi wypracować na własnych warunkach.

    Kwestie prawne i społeczne – o czym jeszcze trzeba pamiętać

    Rzadko kiedy temat zmiany ustawień systemowych budzi tak szeroką dyskusję – zarówno w internecie, jak i pośród ekspertów od prawa nowych technologii. Warto pamiętać, że nowe podejście do uprawnień aplikacji może wywoływać szereg pytań:

    • Czy użytkownik jest odpowiednio informowany o zmianach?
    • Czy polityka Google będzie zgodna z europejskimi normami ochrony danych osobowych (RODO)?
    • Jakie konsekwencje niesie ryzyko udostępnienia informacji biznesowych „w tle” inteligentnym agentom?

    Osobiście mam mieszane uczucia, kiedy duża firma technologiczna wprowadza takie mechanizmy, nie pozostawiając użytkownikom realnego marginesu decyzyjności. Z jednej strony formalności są dopełnione, bo każdą zgodę można wyklikać, z drugiej jednak – domyślne ustawienia zawsze ustawiają poprzeczkę bardzo nisko dla ochrony prywatności.

    W dużych organizacjach trend integracji AI z procesami operacyjnymi jest coraz silniejszy. Niemniej jednak, każda nawet najsprawniej działająca automatyzacja zostawia za sobą ślady – cyfrowe odciski palców, które czasem trudno jest potem „usunąć” z systemu.

    Jak zachować się, gdy korzystasz z Gemini do celów służbowych?

    Jeżeli wykorzystujesz asystenta Google do obsługi firmowej korespondencji, rejestracji rozmów, analizy notatek czy innych działań na poziomie przedsiębiorstwa, to powinieneś przemyśleć dodatkowe środki ostrożności:

    • Zabezpiecz poufne dane osobowe i firmowe niezależnie od ustawień AI,
    • Regularnie monitoruj logi dostępu i historię operacji,
    • Przeszkól zespół z odpowiedzialności cyfrowej, uczulając ich na ryzyko przypadkowego udostępnienia danych.

    Tu się kłania stare: „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Gdy raz „wypuścisz” dane w świat, trudno będzie je odzyskać lub całkowicie usunąć.

    Wyzwania dla marketingu i sprzedaży w świetle nowych możliwości AI

    Nie sposób nie dostrzec, że „zyskanie” przez Gemini nowych, szerokich uprawnień może ogromnie wpłynąć na codzienność osób odpowiedzialnych za marketing, sprzedaż i obsługę klienta. W firmie, w której się specjalizuję – a więc w Marketing-Eksperckim – często spotykamy się z pytaniami: czy warto korzystać z automatycznych asystentów, kto ma dostęp do firmowych danych i jak minimalizować ryzyko wycieku informacji?

    Co się zmienia dla zespołów marketingu w praktyce?

    • Łatwiej będzie automatyzować kontakt z klientem poprzez SMS, WhatsApp lub połączenia głosowe,
    • Można szybciej reagować na zapytania ofertowe, korzystając z inteligentnych skryptów,
    • AI może pomóc w rutynowych działaniach – sprawdzaniu statusów zamówień, przypominaniu o płatnościach, segmentacji klientów.

    Jednak warto pamiętać, że szeroki dostęp asystentów AI do danych oznacza także większą odpowiedzialność za politykę prywatności. W firmie wdrożenia automatyzacji zawsze rozpoczynamy od analizy ryzyka. Przed uruchomieniem kolejnej integracji trzeba sobie odpowiedzieć – czy faktycznie powierzyłbym AI swoje wiadomości i poufne notatki?

    Praktyczne rady dla zespołów marketingu i sprzedaży:

    • Ustal jasne zasady korzystania z AI w kontaktach z klientami – szczególnie gdy w grę wchodzą dane osobowe,
    • Regularnie aktualizuj politykę prywatności w swojej firmie oraz dokumentacje RODO,
    • Wykorzystuj narzędzia make.com i n8n do integracji, ale trzymaj je pod stałą kontrolą – pamiętaj o testach i cyklicznych audytach,
    • Stosuj zasadę minimalnego dostępu – tylko wybrane osoby i procesy mogą korzystać z pełnych uprawnień AI.

    W praktyce często spotykam się z sytuacją, że automatyzacje „robią się same”, a potem okazuje się, że nikt nie panuje nad tym, do jakich informacji agent ma dostęp. Czasem lepiej zrobić krok w tył i dwa do przodu, niż ślepo podążać za technologiczną nowinką.

    O czym warto pamiętać na koniec?

    Wprowadzenie nowych zasad działania Google Gemini to wyraźny sygnał, że zamiast prostej obsługi poleceń głosowych, wchodzimy w erę samodzielnych, decyzyjnych systemów AI, które mogą nas nieźle zaskoczyć.

    Nie ma tu prostego podziału na „dobrych” i „złych” – każdy z nas musi wypracować własne podejście do równowagi między wygodą a ochroną danych osobowych. Używając narzędzi AI w biznesie czy życiu prywatnym, warto zachować zdrowy dystans, kontrolować ustawienia i nie ufać wszystkiemu „na słowo”.

    Sam od lat korzystam z dobrodziejstw automatyzacji, ale zawsze – nawet jeśli to kosztuje mnie trochę więcej czasu – ustawiam wszystko pod siebie i regularnie sprawdzam, dokąd „wędrują” moje dane.

    Na koniec życzę Ci, drogi czytelniku, by każda Twoja decyzja była świadoma. Przemyśl dobrze, komu powierzasz klucze do swojego cyfrowego domu – bo przecież lepiej czasem zamknąć okno, niż potem szukać, gdzie uciekł cenny skarb prywatności.

    Google Gemini przejmuje kontrolę

    FAQ – najczęściej zadawane pytania o nowe funkcje Google Gemini

    • Czy muszę akceptować nowe uprawnienia Gemini?
      Nowe ustawienia zostaną wprowadzone automatycznie, ale masz możliwość ręcznego ich wyłączenia.
    • Co się stanie, jeśli nie zmienię ustawień?
      Gemini uzyska szeroki dostęp do twoich aplikacji i danych. Jeśli wcześniej coś wyłączyłeś, pozostanie wyłączone, ale warto to sprawdzić.
    • Czy Google gromadzi moje dane osobowe?
      Firma twierdzi, że nie analizuje treści rozmów z Gemini, jednak przez 72 godziny przetrzymuje interakcje na swoich serwerach.
    • Czy wyłączenie dostępu ograniczy funkcjonalność AI?
      Tak, niektóre automatyzacje staną się niedostępne, ale zachowasz większą kontrolę nad tym, co się dzieje z Twoimi danymi.
    • Jak często sprawdzać ustawienia po aktualizacji Androida?
      Zalecam kontrolę po każdej większej aktualizacji systemu – niektóre opcje mogą „wracać” do domyślnych ustawień.

    Pamiętaj, że technologia powinna służyć nam, a nie odwrotnie. Jeżeli potrzebujesz wsparcia – czy to w konfigurowaniu automatyzacji, czy zabezpieczeniach cyfrowych – zespół Marketing-Ekspercki zawsze pomoże ci poukładać firmowe procesy z wykorzystaniem najnowszych narzędzi, nie tracąc przy tym kontroli nad danymi. W końcu, jak mawiał mój dziadek, „ostrożności nigdy za wiele”.

    #GoogleGemini #AI #Prywatność #Automatyzacja #MarketingEkspercki #Android #BezpieczeństwoDanych

    Źródło: https://biznes.wprost.pl/technologie/12062431/google-gemini-uzyska-dostep-do-aplikacji-bez-zgody-uzytkownika.html

    Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Przewijanie do góry