Perplexity Comet – przeglądarka AI przewidująca Twoje potrzeby online
Wprowadzenie – Nowy rozdział w przeglądaniu Internetu
Przyznam szczerze, niewiele rzeczy w cyfrowym świecie potrafi mnie już zaskoczyć. Gdy jednak dowiedziałem się o istnieniu Perplexity Comet, poczułem autentyczną ciekawość i – nie ukrywam – pewien dreszczyk ekscytacji. Może to efekt tego, że od lat zajmuję się wdrażaniem automatyzacji AI w biznesie, a może po prostu lubię testować nowości, które mogą sporo namieszać w codziennych rutynach online.
Perplexity Comet jawi się jako przeglądarka internetowa napisana z myślą o przyszłości – o użytkowniku, który nie tylko odwiedza strony, ale oczekuje, by przeglądarka sama domyśliła się jego aktualnych potrzeb. Zapomnijcie o biernym wpisywaniu haseł i mozolnym przebijaniu się przez tony wyników – oto narzędzie, które w zamyśle ma przewidywać Twój każdy krok w sieci. Brzmi jak science-fiction? Przestało być fikcją w maju 2025, kiedy to pojawiły się pierwsze wersje Cometa na macOS.
W tym artykule zgłębiam funkcje, możliwości i potencjalne wyzwania tej przeglądarki z AI. Postaram się przybliżyć Ci:
- czym właściwie jest Perplexity Comet
- czym różni się od tradycyjnych narzędzi
- kiedy możemy liczyć na pełnoprawną premierę
- jakie blaski i cienie niesie ze sobą to podejście do prywatności
- czemu moim zdaniem warto mieć ją na oku, zwłaszcza jeśli chcesz być na czasie z nowoczesnym podejściem do Internetu
Czym jest Perplexity Comet?
Perplexity Comet to poszerzona przeglądarka internetowa, efekty pracy zespołu od Perplexity AI – firmy, która zyskała duże uznanie dzięki rozwoju narzędzi konwersacyjnych i innowacyjnych rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję. Od samego startu Comet stawia na przełamanie schematów. Nie jest to “zwykła” przeglądarka, która przyjmuje wpisane hasło i wyrzuca listę linków.
Comet śledzi Twoją całą aktywność online – co ważne, z dużym naciskiem na kwestie prywatności i transparentności. Analizuje historię przeglądania, wyszukiwane frazy, zachowania na stronach, a nawet to, jak przebiegają Twoje zakupy internetowe. Na tej podstawie sztuczna inteligencja buduje indywidualny, wielopoziomowy profil. Dla osoby takiej jak ja, która właściwie codziennie korzysta z różnych narzędzi AI, to kusząca wizja „współpracownika”, który faktycznie mnie zna i potrafi z wyprzedzeniem doradzić czy wykonać część zadań.
Nie sposób nie docenić tego nowego podejścia – bo przecież ilu z nas ma dość ciągłego powtarzania tych samych czynności i żmudnego wynajdywania informacji? Ja z pewnością cenię oszczędność czasu i wygodę, o ile nie odbywa się to kosztem bezpieczeństwa.
Najważniejsze funkcje przeglądarki Perplexity Comet
Agentowe wyszukiwanie – Twój osobisty asystent w tle
W codziennej pracy nie raz spotykałem się z określeniem „agentowe wyszukiwanie”, ale dopiero Comet pokazuje, co to naprawdę znaczy. Przeglądarka nie ogranicza się do realizowania prostych komend. Rozpoznaje kontekst, łączy dane i z własnej inicjatywy potrafi rozwiązać konkretne sprawy.
Poniżej kilka przykładów działań, które sztuczna inteligencja Cometa może zrealizować samodzielnie, na Twoje polecenie w języku naturalnym:
- Rezerwacja lotu lub hotelu – podajesz termin, a Comet porównuje oferty, sprawdza promocje, nawet rezerwuje miejsce zgodnie z preferencjami.
- Porównywanie cen produktów – przeglądarka analizuje Twoje wcześniejsze poszukiwania i pokazuje najlepsze dostępne opcje, także z wykorzystaniem kodów rabatowych z różnych źródeł.
- Zarządzanie zamówieniami online – wystarczy hasło „pokaż status moich zamówień”, a Comet prześwietli maile oraz konta w sklepach internetowych.
- Analiza skrzynki e-mail – bez konieczności przeklikiwania się przez dziesiątki wiadomości.
Osobiście bardzo doceniam, gdy narzędzie “myśli za mnie”. Jeżeli raz oglądałem jakiś sprzęt elektroniczny, Comet potrafi mi go przypomnieć i zasugerować, czy pojawiła się lepsza oferta. Szczerze mówiąc, czasem czułem się, jakby ktoś czytał mi w myślach – i to bez konieczności klikania po setkach podstron.
Integracja z usługami Google i aplikacjami zewnętrznymi
Perplexity Comet przewiduje głęboką integrację z szeroko wykorzystywanymi narzędziami, szczególnie tymi związanymi z Google, jak Gmail czy Kalendarz. W praktyce oznacza to, że możesz całkowicie zrezygnować z przełączania kart w poszukiwaniu nieodczytanych wiadomości, ważnych powiadomień czy szczegółów spotkań.
Funkcje, które osobiście uważam za szczególnie przydatne:
- Wyszukiwanie w Gmailu – polecenia w stylu “znajdź nieprzeczytane maile od szefa” czy “pokaż pliki z wczorajszego spotkania” realizowane są natychmiast.
- Podsumowanie dnia w Kalendarzu – szybki przegląd zaplanowanych wydarzeń, przypomnień i ważnych terminów.
- Obsługa dokumentów online – możliwość bezpośredniej edycji czy przesyłania plików między różnymi aplikacjami z poziomu Comet.
Dzięki temu życie staje się zdecydowanie prostsze. Mnie udało się kilkukrotnie uniknąć stresu związanego z przegapieniem istotnej wiadomości czy terminu.
Kwestie prywatności – wybierasz, na co się zgadzasz
Gdy ktoś mówi, że narzędzie śledzi “całą Twoją aktywność online”, naturalnie pojawiają się pytania o bezpieczeństwo. Sam dość długo byłem sceptyczny wobec rozwiązań tego typu, dopóki nie zrozumiałem, jak dużo kontroli Perplexity Comet daje użytkownikowi.
Opisując punkt po punkcie, na co możemy liczyć:
- Lokalne przechowywanie danych – wszystkie informacje zostają zapisane po Twojej stronie, na Twoim urządzeniu. Nie ma automatycznego przesyłania do chmur czy centralnych baz bez wyraźnej zgody użytkownika.
- Możliwość “wyczyszczenia pamięci” – jeżeli uznasz, że nie chcesz, by AI bazowało na wcześniejszych zachowaniach, możesz wyłączyć zapamiętywanie historii w każdej chwili.
- Tryby prywatności – od wersji “bez reklam i bez zapamiętywania danych” poprzez “blokowanie reklam przy aktywnej personalizacji”, aż po standardowy dostęp z wszystkimi funkcjami.
Jako praktyk z branży marketingowej wiem, że kluczowe jest dobre zarządzanie zgodami – tu każde ustawienie dostosujesz pod własne potrzeby. Trochę żartem mówiąc, sam jeszcze nie zdecydowałem, która opcja jest najlepsza – ale lubię mieć wybór, zamiast narzuconej z góry polityki.
Tryb ad-free i wbudowane blokowanie reklam
Nie będę ukrywał – nachalne reklamy przesiąkły współczesny internet jak herbata polski kubek. Zbyt często spotykałem się ze stronami, które ładowały nawet kilkadziesiąt banerów na raz. Z radością więc przyjąłem informację, że Perplexity Comet oferuje natywne blokowanie reklam.
Sam mechanizm jest dopracowany – możesz wybrać poziom blokowania, a pozostały content jest czytelny i uporządkowany. Oczywiście, by zapewnić równowagę między twórcami treści a wygodą użytkownika, zawsze pozostawiono możliwość czasowego wyłączenia blokera na wybranej stronie. Z mojego doświadczenia wynika, że AI doskonale rozpoznaje, gdzie reklama jest naprawdę irytująca, a gdzie nieszkodliwa.
Kreatywna automatyzacja codziennych czynności
Przeglądarka Perplexity Comet została stworzona z myślą o osobach, które chcą zautomatyzować nawet najbardziej prozaiczne czynności w Internecie. Wyobraź sobie, że zamiast tracić czas na ręczne grupowanie kart czy czyszczenie zakładek, oddajesz to szybkiemu asystentowi AI, który wie, jak zaprowadzić porządek w chaosie.
Mi szczególnie przypadła do gustu możliwość integracji Cometa z innymi narzędziami, np. make.com czy n8n, które stale wykorzystuję w pracy z automatyzacjami w firmie. Automatyczne wypełnianie formularzy, kontrola statusu zamówień, czy szybkie “przerzucenie” notatek z przeglądarki do dokumentu Google to u mnie już codzienność.
Wypisując najciekawsze automatyzacje, które pojawiły się dotąd podczas testów:
- Porządkowanie i grupowanie otwartych kart według kontekstu
- Wypełnianie powtarzalnych formularzy jednym kliknięciem (autofill danych)
- Automatyczna kontrola nad rabatami i promocjami w sklepach online
- Błyskawiczne zapisywanie czy eksportowanie ciekawych treści do innych aplikacji
Muszę przyznać – takie drobne udogodnienia bardzo szybko przestają być “fajną ciekawostką”, a stają się normalną częścią codziennego korzystania z sieci.
Komendy głosowe i polecenia w języku naturalnym
Polskojęzyczni użytkownicy zbyt długo byli skazani na korzystanie z okrojonych wersji asystentów głosowych. Comet podszedł do tematu na poważnie — rozumie i polski, i angielski, pozwalając wydawać komendy tak, jakbyś rozmawiał z drugim człowiekiem.
Opcje, które sam już zdążyłem “przetestować na własnej skórze”:
- “Pokaż mi ostatnio przeglądane mieszkania w Warszawie na OLX”
- “Zarezerwuj bilet do Krakowa na sobotę”
- “Zorganizuj porządek w moich zakładkach dotyczących marketingu AI”
- “Sprawdź, czy są nowe wiadomości od klienta Pawła”
Miałem wrażenie, że nie rozmawiam z “maszyną”, ale z dobrze zorientowanym współpracownikiem.
Porównanie – Perplexity Comet kontra tradycyjne przeglądarki
Reaktywność czy proaktywność?
Typowe przeglądarki czekają, aż wpiszesz coś w pole wyszukiwania. Ja też przez lata przeklikiwałem się od strony do strony, czasem nawet nieco machinalnie, jakbym szukał igły w stogu siana. Comet zmienia reguły gry — uruchamia “myślenie do przodu”. Osobiście odczułem różnicę: po kilku godzinach przeglądania czułem, że to przeglądarka wyprzedza mnie o krok. Sugerowała treści, które faktycznie mnie interesowały, nie zalewała przypadkowym spamem.
Automatyzacja ponad tradycyjne “podpowiedzi”
O ile klasyczne przeglądarki oferują oczywiście podpowiedzi na podstawie historii czy zapamiętanych haseł, Comet idzie o wiele dalej. Tutaj cały proces zarządzania Internetem – od segregowania kart, przez zarządzanie zamówieniami, po analizy maili – jest zautomatyzowany.
Przyznaję, pierwszy raz złapałem się na tym, że nie muszę już robić większości rzeczy ręcznie – i wcale mi tego nie żal! Mniej czasu na ogarnianie detali, więcej na faktyczne działanie czy odpoczynek. Ot, polska oszczędność czasu: “szanuj czas, będziesz miał go więcej dla siebie”.
Bezpieczeństwo i jasność zasad
Nie od dziś wiadomo: “przezorny zawsze ubezpieczony”. W Comet masz przejrzysty podział na kilka trybów pracy – od absolutnie prywatnego (bez śladów) po kompletną personalizację. To Ty wybierasz, jaki poziom komfortu i bezpieczeństwa jest dla Ciebie optymalny. W tradycyjnych przeglądarkach sporo zależy od zewnętrznych rozszerzeń, które nie zawsze działają tak, jak powinny.
Moim zdaniem, jasność i uczciwość wobec użytkownika to spory krok naprzód.
Kwestie prywatności – transparentność zamiast ukrytych haczyków
Choćby nie wiem jak atrakcyjne były możliwości AI, zawsze będziemy musieli zważyć to z naszą potrzebą prywatności. W Comet na każdym kroku podkreślono, że użytkownik ma pełną kontrolę nad swoimi danymi.
CEO firmy Perplexity – Aravind Srinivas – zapewnił, że żadne decyzje o przetwarzaniu i wykorzystywaniu informacji nie zostaną podjęte bez świadomości i zgody użytkownika. Dane są przechowywane lokalnie na Twoim komputerze. Jeśli nie masz ochoty, by AI uczyło się na bazie Twoich wcześniejszych decyzji, po prostu włączasz tryb prywatności. “Nie chcesz dawać palca, tym bardziej całej ręki” – mawiają u nas, i tu akurat masz realny wybór.
Z mojej perspektywy, w czasach “wycieku danych” i niekończących się banerów cookies, to podejście ratuje nerwy i przywraca poczucie kontroli nad własną prywatnością.
Tryby pracy Comet pod kątem prywatności
W Comet użytkownik otrzymuje kilka trybów, które pozwalają ustawić przeglądarkę tak, jak mu wygodnie:
- Tryb “ad-free, bez pamięci” – żadnych reklam oraz brak zapisywania historii.
- Tryb “ad-free, z pamięcią” – reklamy zablokowane, a AI uczy się Twoich preferencji.
- Tryb “pełnej pamięci i reklam” – dla tych, którym zależy na informacji z pełnym wsparciem AI i nie przeszkadzają reklamy.
Takie podejście bardzo cenię, bo dzięki temu każdy może znaleźć “złoty środek” pomiędzy komfortem a prywatnością.
Kompatybilność i dostępność Perplexity Comet
Comet od samego początku bazuje na dobrze znanym silniku Chromium, dlatego użytkownicy innych przeglądarek nie powinni mieć problemów z przesiadką ani kompatybilnością stron. Co ciekawe, od maja 2025 roku testy beta dla macOS dostępne są na komputerach Apple Silicon, a niedługo potem ruszyły też ograniczone testy Windows.
Prywatnie czekam na wersję mobilną dla Androida – to się może przydać tym, którzy pracują “w biegu” i chcą mieć asystenta AI także w telefonie. Według sprzedażowych doniesień, Perplexity już rozmawia z producentami smartfonów – może się niedługo okazać, że nowa Motorola czy Samsung wystartują z Cometem na pokładzie zaraz po pierwszym uruchomieniu.
Podsumowując praktycznie:
- macOS Apple Silicon – otwarta beta od maja 2025
- Windows (wybrani testerzy) – zamknięta beta od czerwca 2025
- Android – trwają prace i pierwsze testy
- Wstępna instalacja na wybranych smartfonach – trwają negocjacje z producentami
Wszystko wskazuje na to, że już niebawem wybór nowej przeglądarki będzie prostszy, nawet jeśli jesteś przywiązany do dobrze znanych “okienek”.
Możliwa premiera i perspektywy rozwoju Comet
Chociaż na razie nie podano dokładnej daty światowej premiery, wieści z branży i dotychczasowy rozwój projektu sugerują debiut jeszcze w 2025 roku. Z mojej strony widzę, jak Perplexity Comet już wzbudza emocje, zwłaszcza w gronie osób szukających sposobu na większą efektywność online. Konkurencja nie śpi – zarówno Google, jak i Microsoft coraz śmielej eksperymentują z AI w swoich przeglądarkach, ale nie spotkałem jeszcze narzędzia, które dorównałoby Comet pod względem proaktywnej automatyzacji.
Nie ma się co dziwić, że społeczność testerów i entuzjastów technologii żyje premierą – plotki niosą, że “zwykłe” korzystanie z internetu lada moment będzie historią. Osobiście — zamierzam trzymać rękę na pulsie. Jeśli lubisz mieć internet szyty na miarę, Comet powinien znaleźć się na Twojej liście must-have.
Dlaczego Perplexity Comet wzbudza takie emocje?
Nieczęsto pojawiają się rozwiązania, które realnie zmieniają nasz sposób pracy czy konsumpcji treści. Comet ma wszelkie predyspozycje, by stać się właśnie takim narzędziem. Przyglądam się tej przeglądarce nie tylko jako użytkownikowi, ale i jako marketerowi oraz konsultantowi od automatyzacji biznesu. Przestaje być “po prostu wyszukiwarką” – staje się współpracownikiem, który rozumie Twoje potrzeby, sam wyszukuje informacje, pomaga podjąć lepsze decyzje.
Wielu znajomych z branży pyta mnie o to narzędzie, szczególnie interesują się integracjami z make.com, n8n oraz innymi platformami automatyzacji. Comet pokazuje, że AI przestaje być domeną tylko korporacyjnych zespołów IT, a trafia wreszcie “pod strzechy” – do codziennego zastosowania nawet dla osób mniej zaawansowanych technologicznie.
Moje osobiste refleksje po pierwszych testach
Nie ukrywam, że Comet mnie… urzekł. Właściwie trudno oddać inny stan ducha, gdy widzisz, jak narzędzie ułatwia ci życie nawet w zwykłych, powtarzalnych sprawach. Rzecz jasna, nie brakuje drobnych niedociągnięć typowych dla wersji beta, takich jak sporadyczne “zamrożenia” działania na mniej popularnych systemach czy nietrafione sugestie treści.
Jednak ogólny komfort użytkowania przewyższył moje oczekiwania. Z czystym sumieniem rekomenduję trzymać rękę na pulsie i samodzielnie sprawdzić możliwości Comet – zarówno w pracy, jak i w domu. Z pewnością narzędzie to wymusi zmiany w podejściu do internetu nie tylko w branży marketingowej, ale i w zwykłej, codziennej pracy.
Dla kogo Perplexity Comet?
Nie tylko dla geeków, programistów czy ludzi technicznych – właśnie w tym tkwi urok Comet. Moja żona, która sceptycznie patrzy na każdą nową apkę, po kilku dniach korzystania przyznała, że znacznie szybciej znajduje potrzebne informacje, a organizacja dnia jest o niebo prostsza.
Przydatność Comet docenią:
- Osoby prowadzące własną firmę, freelancerzy i marketerzy
- Ludzie pracujący zdalnie, korzystający z wielu narzędzi i aplikacji
- Studenci oraz nauczyciele – szybkie wyszukiwanie i porządkowanie materiałów naukowych
- Każdy, kto ceni wygodę i oszczędność czasu
Muszę dodać, że dla osób zajmujących się handlem elektronicznym integracja z narzędziami analitycznymi, automatyzacja zamówień czy szybki kontakt z klientami – to prawdziwa gratka.
Możliwości integracji z automatyzacjami (make.com, n8n) – oczekiwania i spekulacje
Jako ktoś, kto stale wdraża automatyzacje dla polskich firm, liczę, że doczekamy się pełnej integracji Perplexity Comet z platformami typu make.com czy n8n. Biorąc pod uwagę podejście Comet do otwartości API oraz współpracy z aplikacjami zewnętrznymi, można spodziewać się prężnego rozwoju. Wyobraź sobie, że Twoja przeglądarka automatycznie eksportuje dane do CRM, wysyła powiadomienia czy inicjuje kolejne akcje biznesowe na podstawie zachowania pracownika. To już nie fantazja, to kwestia czasu i kilku kliknięć w odpowiednim panelu.
W praktyce oznacza to, że:
- Automatyczne przenoszenie leadów z internetu do CRM
- Generowanie raportów w czasie rzeczywistym
- Synergia z narzędziami sprzedażowymi, email marketingiem czy narzędziami BI
- Tworzenie spersonalizowanych kampanii marketingowych
Szansa na taką skalę integracji osobiście bardzo mnie cieszy. “Grunt to mieć narzędzia, które wyjdą na swoje w codziennych zadaniach” – jak mówi stare przysłowie.
Potencjalne wyzwania i ograniczenia Perplexity Comet
Nie wszystko złoto, co się świeci. O ile entuzjazm wokół AI jest duży, to każda technologia niesie ze sobą również pewne ryzyka czy ograniczenia. W przypadku Comet należy być świadomym kilku istotnych spraw:
- Prywatność – mimo licznych zabezpieczeń, zawsze istnieje minimalne ryzyko wycieku, szczególnie jeśli użytkownik lekkomyślnie wyłączy zabezpieczenia lub nie będzie aktualizował wersji przeglądarki.
- Zależność od AI – zbyt głębokie poleganie na automatyzacji może prowadzić do “rozleniwienia” cyfrowego. Warto zachować zdrowy dystans.
- Kompatybilność na starszych urządzeniach – chociaż przeglądarka bazuje na Chromium, niektóre starsze komputery czy smartfony mogą odczuć spadek wydajności.
- Ograniczona dostępność na początku – wczesne wersje beta, ograniczone grono testerów, możliwe kłopoty z wczesnym wsparciem technicznym.
Jasno widać, że – choć narzędzie zapowiada się naprawdę imponująco – nie rozwiąże magicznie wszystkich problemów świata. Warto podejść do niej z ciekawością, ale też praktycznym zmysłem.
Dokąd zmierza AI w przeglądarkach internetowych?
Obserwując trendy rynkowe oraz reakcje użytkowników na Perplexity Comet, widzę, że zmieniamy epokę. Przeglądanie internetu zaczyna przypominać rozmowę z asystentem, który zna zarówno Twoje upodobania, jak i rozumie bieżący kontekst. Różnice pomiędzy “klasyczną” przeglądarką a narzędziem AI takim jak Comet będą się coraz bardziej pogłębiać.
Czy Comet zawstydzi Google, jak twierdzą niektórzy dziennikarze? Czas pokaże. Jedno jest pewne – rosnące oczekiwania wobec wygody, szybkości i bezpieczeństwa online powodują, że granica między przeglądarką a osobistym asystentem wirtualnym praktycznie się zaciera. Sam jestem ciekaw, w którym miejscu będziemy za 2-3 lata.
Pytania i odpowiedzi – co najczęściej interesuje użytkowników?
- Kiedy odbędzie się oficjalna premiera Perplexity Comet?
Brak jeszcze konkretnej daty, ale większość źródeł wskazuje na końcówkę 2025 roku. - Czy Comet będzie dostępny na wszystkie systemy?
Aktualnie beta jest na macOS i Windows, trwają prace nad wersją na Androida. Planuje się jeszcze więcej wersji, jeśli użytkownicy będą zgłaszać swoje potrzeby. - Jakie są wymagania sprzętowe?
Przeglądarka oparta jest na Chromium, więc wymagania będą zbliżone do Chrome lub Edge. Sugeruje się jednak nowoczesny system operacyjny i przynajmniej 8 GB RAM.
Słowo na zakończenie
Nie od dziś wiadomo, że polska głowa potrafi kombinować i szukać wygodniejszych ścieżek. Perplexity Comet daje właśnie takie poczucie – że możesz zrobić więcej, szybciej i z większą swobodą. Czy stanie się “must have” każdego internauty? Przekonamy się już za moment – ja ze swojej strony polecam śledzić jej rozwój, a kiedy tylko będzie taka możliwość – przetestować na własnej skórze.
Chociaż nie znajdziemy tu cudownego rozwiązania na wszystko, to Comet może dać nam narzędzie, którego szukaliśmy od lat – coś, co wyprzedza nasze oczekiwania o krok, a czasem nawet o całą długość stadionu.
Zatem, jeśli Internet to Twój chleb powszedni – wypatruj premiery Comet, bo być może już niedługo to właśnie ona wyznaczy nowe standardy codziennego korzystania z sieci.
—
Artykuł stworzony przez Marketing-Ekspercki. Jeśli masz pytania dotyczące automatyzacji, AI lub wdrożeń make.com i n8n – zapraszamy do kontaktu!
Źródło: https://nano.komputronik.pl/n/przegladarka-perplexity-comet-ai/