Google o nowym modelu świata AI – jak zmieni twoje codzienne działanie
Wprowadzenie do nowej wizji AI wg Google
Jeszcze kilka lat temu idea sztucznej inteligencji, która rozumie otaczający nas świat niczym człowiek, wydawała się jedynie ambitnym marzeniem naukowców. Dziś mam wrażenie, że jesteśmy już dosłownie za rogiem czegoś absolutnie przełomowego. Google ogłasza projekt „modelu świata” (ang. world model) – systemu, który ma szansę przedefiniować nie tylko to, jak korzystamy z komputerów, ale też jak prowadzić firmę, pracować i żyć na co dzień.
Podczas ostatniej konferencji Google I/O 2025 przedstawiono kierunek rozwoju, który z mojej perspektywy zmienia reguły gry. Widać tutaj dążenie do stworzenia AI niemal wszechobecnej i wszechstronnej, takiej, która rozumie kontekst, pomaga podejmować decyzje, planuje i aktywnie uczestniczy w życiu użytkowników.
Nim przejdę do szczegółów tej koncepcji, warto spojrzeć na cele, jakie stawia przed sobą Google oraz na to, jak te zmiany mogą wpłynąć na twoją codzienność.
Gemini: serce nowego podejścia do sztucznej inteligencji
Gemini jako uniwersalny asystent AI
Jednym z podstawowych pomysłów stojących za nowym „modelem świata” jest przemiana flagowego modelu Gemini w coś znacznie więcej niż tylko algorytm odpowiadający na pytania czy sugerujący drobiazgi. Google otwarcie mówi o wizji uniwersalnego asystenta, który jest naprawdę świadomy kontekstu użytkownika, potrafi planować działania i współpracować z różnorodnymi urządzeniami.
Wyobraź sobie sytuację: na przykład planujesz wyjazd na weekend, a AI rozumie, czym się kierujesz podczas wyboru miejsca, jakie masz preferencje, kto z tobą jedzie, a następnie sama rezerwuje hotel, podpowiada optymalny środek transportu i… nawet z wyprzedzeniem kontaktuje się z twoją rodziną, by wszyscy byli na bieżąco.
Co daje takie podejście?
- Automatyzacja zadań, które obecnie wymagają wielu kliknięć i oddzielnych aplikacji.
- Możliwość delegowania rutynowych czynności, jak zarządzanie kalendarzem, zakupy czy obsługa powiadomień.
- Lepsza personalizacja – AI zna twoje zachowania, style pracy, preferencje i znakomicie dopasowuje rozwiązania do twoich potrzeb.
Osobiście widzę tu ogromną szansę dla osób zajętych, którym każda oszczędność czasu przy codziennych obowiązkach warta jest swojej wagi w złocie.
Model świata – czyli AI, które rozumie rzeczywistość
Google nie poprzestaje na rozumieniu tekstu czy obrazów. Chodzi o stworzenie AI, które potrafi „wyobrażać sobie” sytuacje i tworzyć wewnętrzne modele otaczającego nas świata – zupełnie jak człowiek! Dzięki temu AI nie tylko odpowiada na pytania, ale potrafi przewidywać i symulować różne scenariusze, wspomagając decyzje użytkownika.
To coś na kształt cyfrowego alter ego – systemu, któremu powierzam analizę złożonych problemów, a sam mogę skupić się na tym, co rzeczywiście dla mnie ważne. Odnoszę czasem wrażenie, że takie rozwiązania wkrótce staną się czymś tak naturalnym jak korzystanie z wyszukiwarki.
Genie 2 – fundamenty nowej generacji AI
Symulacje 3D i ucieleśnieni agenci AI
Wprowadzenie technologii Genie 2 jest krokiem w stronę tworzenia całych, wirtualnych środowisk 3D służących do szkolenia agentów AI – zarówno tych fizycznych (np. robotów), jak i cyfrowych asystentów. Tu sprawa robi się naprawdę ciekawa, bo model ten potrafi, na bazie zwykłego obrazu, wygenerować interaktywny świat, który można eksplorować przy pomocy klawiatury, myszy, ale także… zautomatyzować szkolenie botów.
Dzięki Genie 2 można:
- Tworzyć symulowane środowiska dla testowania i treningu AI praktycznie w nieskończoność.
- Błyskawicznie replikować doświadczenia, które w rzeczywistości byłyby trudne lub niebezpieczne do przeprowadzenia (np. testowanie nowych samochodów autonomicznych czy scenariuszy awaryjnych).
- Zgromadzić ogromne ilości danych bez ryzyka, że coś pójdzie „nie tak” w prawdziwym świecie.
Miałem okazję uczestniczyć w prezentacji online, na której pokazano, jak dwa agentowe systemy „grają” ze sobą w symulowanym świecie. Jedno AI generowało otoczenie, drugie zaś rozwiązywało zagadki i eksplorowało je, ucząc się na błędach. Trzeba przyznać – widząc taki poziom interakcji, człowiek aż czuje lekki dreszcz ekscytacji.
Szkolenie AI na niespotykaną dotąd skalę
Zbieranie danych w rzeczywistym świecie bywa kosztowne i czasochłonne. Natomiast w środowiskach symulowanych AI może uczyć się w tempie i skali, które do tej pory były niedostępne. Google podkreśla, że to klucz do przyspieszenia rozwoju sztucznej inteligencji oraz skutecznego testowania nowych algorytmów i rozwiązań.
To trochę jak z treningiem sportowca: jeśli ma warunki do regularnych ćwiczeń w bezpiecznym, kontrolowanym środowisku, szybciej osiągnie mistrzostwo. Analogia idealnie pasuje do nowoczesnych modeli AI.
Era „agentyczna” – Gemini 2.0 i nowy poziom rozwoju AI
Gemini 2.0 – AI, które myśli samodzielnie(?)
W grudniu 2024 roku pojawił się Gemini 2.0: model zaprojektowany specjalnie pod kątem „ery agentycznej”. To taka AI, która nie tylko reaguje, ale myśli wieloetapowo, z wyprzedzeniem planuje działania i wykonuje je niejako „na własny rachunek”, oczywiście pod naszym nadzorem.
W codziennej pracy, zwłaszcza przy prowadzeniu firmy czy zarządzaniu zespołem, wyobrażam sobie takie narzędzie jako kilka dodatkowych rąk do pomocy – powierzasz zadanie, a ono samo opracowuje plan, monitoruje postępy i podpowiada kolejne kroki. Słowem: można spuścić coś z głowy i mieć pewność, że „maszynka” poda gotowe rozwiązanie, podsumowania, czy nawet… wykona część pracy za mnie.
Zaawansowane możliwości Gemini 2.0
Najważniejsze cechy Gemini 2.0:
- Przetwarzanie tekstu, obrazu, dźwięku i innych mediów w jednej, zwartej architekturze.
- Lepsze zrozumienie długich, złożonych kontekstów oraz łączenie rozproszonych informacji.
- Wykonywanie wieloetapowych czynności samodzielnie lub asystowanie przy ich realizacji.
Moim zdaniem te usprawnienia to prawdziwy kamień milowy, szczególnie dla przedsiębiorców, specjalistów marketingu czy menedżerów projektów. Odpowiednie wdrożenie może wyjść nie tylko na zdrowie całej firmie, ale i na głębokie zmiany w modelu biznesowym.
Wyścig AI – Google kontra reszta świata
Strategia Google w obliczu konkurencji
W świecie, gdzie liczy się czas wdrożenia i skuteczność, Google inwestuje, jak to się mówi, „jak szalony”. Miliardy dolarów wydane na badania mają przynieść konkretne efekty, czyli nie tylko przecierać naukowe szlaki, ale i trafiać do użytkowników na całym świecie szybciej niż ruchy konkurencji.
Wciąż głośno komentuje się rywalizację z firmami, które potrafią przekuć obietnice AI w konkretne różnorodne produkty, dostępne tu i teraz. Firma musi nie tylko utrzymać się w czołówce, lecz przede wszystkim dotrzeć z nowościami do szerokiego grona użytkowników, dbając o użyteczność i bezpieczeństwo.
Ja obserwując to „starcie tytanów”, widzę też zdrową konkurencję, która co chwila serwuje nam ciekawe narzędzia. W końcu – im mocniejsza rywalizacja, tym więcej dobrego trafia do zwykłych użytkowników i biznesu. Nie ma róży bez kolców, ale tutaj te kolce działają na korzyść wszystkich.
Statystyki, które robią wrażenie
Działania Google można zobrazować liczbami:
- Obsługa 480 bilionów tokenów miesięcznie (50 razy więcej niż rok wcześniej).
- Prawie 7 milionów deweloperów korzystających z API Gemini (pięciokrotny wzrost).
- Wykorzystanie narzędzi AI Google na platformie Vertex AI wzrosło 40-krotnie.
Jako osoba pracująca w marketingu od lat, śledzę te dane z podziwem – tempo naprawdę imponuje. Każdy, kto wdraża AI w firmie czy własnej codzienności, wie ile pracy kryje się za podobnymi wydajnościami.
Przegląd nowych produktów i usług Google opartych na AI
Jedną z najciekawszych części prezentacji było przedstawienie nowości, które mogą zagościć na naszych ekranach szybciej, niż przypuszczamy. Wiele z nich odpowiada na potrzeby rynku, o których słyszę regularnie podczas rozmów z klientami naszej firmy. Kilka z najważniejszych nowości omawiam poniżej.
Tryb AI w wyszukiwarce Google
W Stanach Zjednoczonych pojawia się nowa karta w Google Search – Tryb AI – umożliwiająca bardziej złożone zapytania i… co ważne, możliwość zadawania aż 10 pytań jednocześnie oraz dodatkowych pytań pomocniczych. Wyobrażam sobie, że w praktyce oznacza to skrócenie procesu poszukiwania informacji, bo AI sama „przeskakuje” między kolejnymi wątkami.
Korzyści Trybu AI:
- Oszczędność czasu przy researchu.
- Szybsze uzyskiwanie wielowarstwowych odpowiedzi bez klikania po setkach linków.
Wirtualne przymierzalnie – AI w modzie
Nowością zaprezentowaną na I/O 2025 jest model generowania obrazów dla branży fashion – AI tworzy wirtualne przymierzalnie dostępne bezpośrednio z wyszukiwarki. No cóż, zwłaszcza młodsze pokolenia pewnie się ucieszą, bo przymierzyć nowe buty lub marynarkę bez wychodzenia z domu brzmi bardzo… przyszłościowo. Ja sam chętnie zobaczyłbym, jak leżą na mnie kolejne okulary, zanim odwiedzę optyka.
Gemini Ultra – „ultraszybki” dostęp do narzędzi premium
Limitowany wyłącznie do użytkowników w USA, abonament Gemini Ultra daje dostęp do najbardziej zaawansowanych modeli i usług AI Google za około 250 dolarów miesięcznie. W pakiecie znajdziesz takie funkcjonalności jak generowanie wideo przez model Veo 3 czy nową aplikację do montażu filmów – Flow.
Możliwość zautomatyzowania produkcji i montażu treści, nawet bez specjalistycznej wiedzy, to coś, czym już teraz interesuje się coraz więcej osób z branży. Testując narzędzia automatyzacji dla klientów, widzę, że czasem wystarczy jeden „klik”, by przeskoczyć godzinę żmudnej pracy.
Gemini 2.5 Pro Deep Think
Kolejna funkcja, na którą czekają największe firmy konsultingowe i analityczne – zaawansowane narzędzie do wnioskowania w modelu Gemini 2.5 Pro Deep Think (niedostępne jeszcze dla publiczności, ale już zapowiedziane).
Na pierwszy rzut oka brzmi to jak kolejny „supermózg” do przetwarzania danych – i tutaj rzeczywiście tak jest. Skoro rynek „big data” rośnie jak na drożdżach, narzędzia do automatycznej analizy i syntezowania informacji to będzie coś, czym co drugi analityk zaprzątnie sobie głowę.
Rola modelu świata AI w codziennym życiu – czyli co to wszystko oznacza dla ciebie?
Zamiast stu aplikacji – jeden asystent AI do wszystkiego?
Podążając za filozofią Google, w centrum przyszłościowych systemów nie stoi już „komputer jako narzędzie”, lecz AI, która rozumie nas i nasze otoczenie. Model świata będzie czymś w rodzaju cyfrowego koordynatora, logicznym pomostem między człowiekiem a tym, co cyfrowe.
Pewnie znasz to uczucie: rozproszone powiadomienia, aplikacje do każdego zadania, gubienie się w masie ustawień… Model świata pozwala na integrację tych wszystkich strumieni informacji i czynności, które teraz wymagają od ciebie niekończącej się uwagi.
Z jednej strony, jako miłośnik nowych technologii, zacieram ręce, z drugiej – czuję też pewną nutę nostalgii za czasami, kiedy wszystko było prostsze… Zobaczymy, który kierunek zwycięży.
Możliwe zastosowania modelu świata w praktyce:
- Szybsze planowanie dnia dzięki asystentowi, który sam „dogaduje się” z twoim kalendarzem, mailami i listą zakupów.
- Optymalizacja podróży – AI analizuje natężenie ruchu, warunki na drogach i preferuje środki transportu, które odpowiadają twojemu stylowi życia.
- Automatyczne generowanie raportów, podsumowań ze spotkań czy ofert – bez konieczności manualnego pisania każdej linijki.
- Lepsza opieka nad zdrowiem dzięki inteligentnej analizie objawów i przypomnieniom o regularnych badaniach.
- Personalizowana edukacja – AI, która dopasowuje ścieżkę rozwoju i materiały szkoleniowe pod twoje konkretne potrzeby i cele.
W praktyce widzę ogromny potencjał w automatyzacji biznesowych procesów „od zaplecza” – wszystko, co czasochłonne, powtarzalne, oparte na wielu źródłach danych, w nowym świecie AI może zostać uproszczone jak nigdy wcześniej.
Google i nowe wyzwania etyczne oraz technologiczne
Czy model świata to już pełnia niezależności AI?
Tak szybki postęp niesie za sobą pytania, które prędzej czy później trafią na biurko każdego przedsiębiorcy czy menedżera. Komu powierzasz swoje dane? Czy AI zachowa twoją prywatność? Jak mieć pewność, że system nie „przesadzi” z automatyzacją, np. podejmując decyzje sprzeczne z interesem firmy czy klienta?
Nie sposób przecenić roli odpowiednio wdrożonych procedur bezpieczeństwa i kontroli w erze AI. W kuluarach, ale też podczas wielu oficjalnych spotkań, coraz częściej padają obawy: czy jeśli narzędzia AI będą uczyć się same w symulowanych światach, nie zatracą kontaktu z rzeczywistością? To trochę jak sportowiec wytrenowany na symulatorze – trudno przewidzieć, jak wypadnie na prawdziwym boisku.
Transparentność, nadzór i… zdrowy rozsądek
Google deklaruje, że rozwój „modelu świata” podlega rygorystycznym testom jakości, nadzorowi społecznemu i konsultacjom z ekspertami etycznymi. Jednak prawda jest taka, że ostateczna odpowiedzialność wciąż spoczywa na użytkowniku. Jest tu miejsce zarówno dla firm oferujących narzędzia kontroli jakości i audytu AI, jak i dla specjalistów zarządzających formalnymi zasadami korzystania z AI.
W naszej firmie często doradzam wdrożenie tzw. „backstopów” – ręcznych blokad czy limitów dla automatycznych procesów, które w krytycznych momentach pozwalają „złapać byka za rogi”. Lepiej dmuchać na zimne i mieć pewność, że AI nie rozpędzi się za bardzo.
Jak świat AI według Google wpłynie na firmy i twoją pracę?
Nowa era automatyzacji i wsparcia w biznesie
Patrząc przez pryzmat własnych doświadczeń w automatyzacji procesów biznesowych, widzę, jak sztuczna inteligencja szybko zamienia się w efektywnego partnera do współpracy. Systemy tworzone na make.com czy n8n coraz częściej integrują się z narzędziami AI Google, oferując automatyzację marketingu, sprzedaży i obsługi klienta w zupełnie nowy sposób.
Jak może wyglądać taki dzień pracy?
- AI samodzielnie przygotowuje raporty sprzedażowe, analizuje trendy i podpowiada, które działania warto realizować w tym tygodniu.
- System sam reaguje na istotne zdarzenia rynkowe albo zmiany w zachowaniach klientów, dostosowując kampanie reklamowe bez angażowania człowieka.
- Dzięki integracji z narzędziami automatyzacyjnymi, pracownicy mogą skoncentrować się na rozwoju strategii i kreatywnych zadaniach zamiast „papierologii”.
Mam takie momenty, gdy obserwując efektywność automatycznych działań AI, podśmiewam się, że gdyby „babcia miała wąsy”, to i w prowadzeniu biznesu byłoby o niebo łatwiej. Teraz okazuje się, że te wąsy jednak da się „dołożyć” w postaci dobrze skonfigurowanych agentów AI.
Skrócenie ścieżki od pomysłu do realizacji
Większość procesów, które dzisiaj przebiegają w sposób sekwencyjny (np. przygotowanie prezentacji, analiza rynku, tworzenie spersonalizowanych ofert handlowych), jutro mogą zostać wykonane symultanicznie przez AI. Z naszych wdrożeń wynika, że czas przygotowania złożonych zadań skraca się o połowę, a niekiedy nawet szybciej.
Automatyzacje AI – przykłady z mojej codzienności
Prawdziwe automatyzacje z make.com i n8n w połączeniu z Google AI
Od kilku miesięcy testuję automatyczne wyciąganie insightów z Google Analytics przez agenta AI, który sam łączy się z moją hurtownią danych w make.com, wyciąga esencję raportów i przesyła podsumowanie na Slacka w formie pisemnej notatki – bez mojego udziału. Oszczędność czasu? Minimum 7 godzin miesięcznie, a do tego pewność, że żaden szczegół nie umknie mojej uwadze.
Inny ciekawy przykład, z którym pracowałem w firmie naszego klienta, to automatyzacja generowania ofert handlowych. Klient wpisuje tylko trzy istotne zmienne (np. marża, rodzaj produktu, czas realizacji), a AI sam tworzy całą ofertę, personalizuje treść pod odbiorcę i od ręki wysyła PDF-a do działu sprzedaży.
To właśnie tu integracja make.com z systemami AI Google potrafi zrobić całą robotę – a efekt? Rozwiązanie „na miarę” i obsługa klienta w tempie ekspresowym. Często jeszcze okraszona humorystyczną notką w stylu „przy okazji – miłego dnia!”.
Wyzwania przy wdrażaniu AI w firmach
Nie zawsze wszystko idzie jak po maśle. Wdrażając takie rozwiązania, napotykam i na nieoczekiwane „zgrzyty” – integracje potrafią się czasem rozminąć z oczekiwaniami, a algorytmy, mimo że naprawdę zaawansowane, potrafią zaskoczyć (i nie zawsze pozytywnie). W takich momentach przydaje się cierpliwość, sporo testów i rozwaga – nigdy nie warto wrzucać AI „na głęboką wodę” bez solidnych zabezpieczeń.
Warto dodać, że nie każda firma jest gotowa na podobny poziom automatyzacji – kluczowe jest zbadanie aktualnych procesów i dostosowanie wdrożenia do faktycznych potrzeb.
Podsumowanie
Google, wprowadzając „model świata” w swojej wizji AI, stawia śmiałe kroki, które będą kształtować naszą codzienność przez najbliższe lata. Z jednej strony mamy tu nieograniczone możliwości automatyzacji i personalizacji, z drugiej – nowe wyzwania technologiczne i etyczne.
Dzięki połączeniu rozwiązań Google z narzędziami do automatyzacji, takimi jak make.com i n8n, każda firma – bez względu na wielkość – może usprawnić obsługę klienta, marketing i sprzedaż oraz wyjść na swoje w konkurencyjnym świecie biznesu.
Jak mawiają – „pierwszy krok to połowa drogi”, a świat AI, który rozumie twoją firmę i twoje życie, jest już właściwie na wyciągnięcie ręki. Teraz wszystko zależy… od naszej odwagi i gotowości do wprowadzania zmian.
Nie pozostaje mi nic innego, jak śledzić te nowinki z fascynacją i dzielić się z wami moimi doświadczeniami – bo przecież najlepiej uczyć się od tych, którzy sami przeszli przez ogień, albo przynajmniej „na własnej skórze” poznają, co potrafi AI nowej generacji.
W końcu, czy nam się to podoba, czy nie – wkrótce każdy z nas będzie miał własnego wirtualnego doradcę. A wtedy świat stanie się trochę szybszy, bardziej przewidywalny… ale i ciekawszy!
Źródło: https://zephyr-hq.com/p/google-s-world-model-aims-to-redefine-ai-operating-systems